danio4 no faktycznie do samego nieba

, na tych drugich fotkach widać dokładnie

, cóż ja naprawdę szczerze gratuluje takiej uprawy

, dla mnie to niewiarygodne by stan krzaków - liści i ilość owoców uzyskać z uprawy w gruncie a jednak jest to możliwe.
Wspomniałaś o wpływie nasion, ale kilkanaście lat kupowałam gotową rozsadę, gdy zaczęłam sama ją produkować na własne potrzeby kupowałam nasiona oryginalne producenta, sądzę że nie były zainfekowane. Też dzisiaj sporządzam gnojówkę, pokrzywy już narwane.A w ogóle pomysł na taką palowa-sznurkową konstrukcje bardzo ciekawy.
"Z gruntu można mieć naprawdę ładne zbiory. W okolicach Sandomierza późnym latem są całe pola pomidorów wysokich, przy palikach oblepione dojrzewającymi owocami. Chemia czyni cuda."
pomidormen ale te pomidorki Kasi bez grama chemii. Ja też nie narzekam na nieurodzaj ale ja pryskałam środkami chemicznymi niestety.