Stasiu, żal mi Twoich zmarzlaków, ale cieszę się, że już odreagowałaś nowymi zakupami Widziałam w ogródku stary kwitnący krzak kielichowca. Miał chyba z półtora metra wysokości i tyle samo szerokości. Bardzo mi się podobał, ale potrzebuje, niestety, dużo miejsca.
Krzysztof a może ogrodnicy i zimna Zośka wcześniej przyszła w tym roku
Basiu miejsca Ci u mnie dostatek oby tylko chciał u mnie rosnąć ,bo perukowca też mróz chwycił
ale myślę że się odnowi bo widzę że coś tam zaczyna wypuszczać
Paulo te bratki to są wszędobylskie ale je lubię bo kwitną nawet pod śniegiem wystarczy
posadzić raz i już będą zawsze i coraz więcej ale można regulować nawet w trawie rosną
Gosiu też się doczekasz ja już powysadzałam astry i wszystkie rokoko do gruntu
mam dość czekania chętnie bym już kanny wysadziła ale poczekam do szesnastego
Stasieńko czy to bordowe to skalnice? Śliczne są!!! U mnie też biały bez się rozwinął!! Pięknie jest na świecie. Płaczę cały czas za kobeą! Nela mi ją wuhodowała, i ja ją zmarnowałam, bo nie okryłam. Miało już nie być mrozu