kurcze za szybko wysłałam,,,

teraz amarylisek

diffcia szaleje i puszcza "dzikusa"

i szalone reo, obciachałam go kilka dni temu, do zera, na dodatek wystawiłam doniczke na okienko na balkon (a ze okienko jest wysoko, nie zaglądałam tam) zobaczcie co dziś znalazłam w doniczce,,, (mam nadzieje że nie przemarzła przez te przymrozki... zobaczymy za jakiś czas)

a tutaj pokazuję "ucho szreka" kilka uszek zrobuło się żółtych,,, zaczynałam sie martwić, nie dawno urwał mi się jego kawałek, dziś patrzę na moją kochaną roślinkę a tam:

marwi mnie za to nolinka, mimo zraszania zasychają jej końcówki,,,,

dziś ją przesadziłam i dałam kremazytu,,, zobaczymy,,,
cdn..