Uf, ale się urobiłam, musiałam wszystkie przesadzić, bo były okropnie przelane. Jakby tego było mało, miałam pod opieką dwóch siostrzeńców[7 i 4 l], którzy mi strasznie pomagali, długo będę zbierać po całej chatce, kawałki podłoża

.
Rysiu
Julitko 
, właśnie o to podobieństwo mi chodziło
Kasiu
Iwonko 
, wydaje mi się, że został w Obi jeszcze jeden taki
Moniko
Dusiu 
, ja też mam pecha,bo mój ma złamany, bardzo nisko pęd i nie nacieszę się jego kwiatkami
Przecież niedawno pisałam o wycofywaniu się z phalaenopsisów, a wystarczyło po aparat jechać i głupoty wyleciały z głowy
