Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa
Rzeczywiście troszkę się u mnie dzieje. Moje
"Drzewko Dziwadełko" po ponownym przesadzeniu, w trakcie trwania kwitnienia, puścił od trzonu nowy pęd. Idzie też odbicie z oczka przy aktualnie kwitnącym pędzie. Dwie keiki, które oddzieliłam od falka ponad dwa tygodnie temu nie straciły nic ze swojego turgoru i mam nadzieję, że będą dobrze rosły. Muszę tylko przesadzić je do przeźroczystej ale białej miseczki bo przez brązową ciężko rozpoznać czy podłoże jest w niej suche czy może jeszcze wilgotne. Na "Drzewku" została już tylko jedna keika, ta która wypuściła pęd kwiatowy ze stożka wzrostu, ma za małe i za słabe korzenie aby ją usamodzielnić. Jeżeli stan rośliny matecznej pogorszy się wówczas bez względu na ilość i stan korzeni u keiki, odetnę ją i urządzę jej jakiś inkubator. Jedna z trzech wcześniej oddzielonych keiki ma już wytworzone pąki na pędzie kwiatowym... teraz pozostaje tylko czekać

i... pfu, pfu, pfu (nie zapeszać).
W końcu też ruszył z miejsca falek w
fioletowe prążki. Niedawno dopatrzyłam się jak wykluwa się u niego pędzik

Cieszę się bardzo bo to jeden z moich ulubionych storczyków a to będzie jego pierwsze ale moje już kwitnienie :P
Wielkokwiatowy ma już 11 rozwiniętych wieeelkich śnieżnobiałych kwiatów a ten drugi obok ma już pąki na przedłużeniach a oprócz tego kolejny już trzeci pędzik i jeszcze czwarty wyrastający ze stożka wzrostu jego basal keiki a więc sporo tego jest. Na drugim zdjęciu pokazane jest jak wąsik warżki wygląda sobie z jeszcze zamkniętego pąka <a ku ku>:
