 
   
   
 Na temat zimy się nie wypowiem ,bo aż brak słów .
 
  

 
   
   
  
  

 zima w maju
 zima w maju   
 

Basiu u mnie podobnie. Dzisiaj jeszcze piwonie i inne krzewy które miały wzniesione łodygi na baczność, teraz wygladają jakby całkiem straciły siły. Czy im się uda ? Tak wyglądą dzisiaj Jedna z piwonii:basjak pisze:piwonie i inne podobne krzaki rozpłaszczone pod ciężkim śniegiem
 
Paulo, pookrywałam tylko część , którą trzymam w tunelu foliowym i na tarasie. Lilii już nie dało rady. Za duże poletko i nie miałam czym tego przykryć. Nie przygotowałam się jak należySteasi pisze:A pookrywałas na dzisiejszą noc?
 Lilie wygladają dzisiaj trochę niepewnie. Nie ma gwarancji, że nic im się nie stało. Dużo roślinek pokłada się,  a orzechy włoskie mają wyraźnie zmarznięte listki. Obawiam się,że straty mogą być większe
  Lilie wygladają dzisiaj trochę niepewnie. Nie ma gwarancji, że nic im się nie stało. Dużo roślinek pokłada się,  a orzechy włoskie mają wyraźnie zmarznięte listki. Obawiam się,że straty mogą być większe   
 
I to jakiego figlaroza333 pisze:ale ta pogoda spłatała nam figla.
 Oby to się więcej nie powtórzyło, bo ręce i nogi opadają. U mnie tylko jeden bez liście ma oklapnięte. A reszta chyba będzie dalej kwitła. A wyglądają tak:
  Oby to się więcej nie powtórzyło, bo ręce i nogi opadają. U mnie tylko jeden bez liście ma oklapnięte. A reszta chyba będzie dalej kwitła. A wyglądają tak: 
  
  
  
  
  
  
  
Dziękuję ogromnie. Dzisiajlenanna pisze:Życzę dużo słonka
 od samego rana (choć nie jest za ciepło) .
 od samego rana (choć nie jest za ciepło) .
Monisiu, wcale się nie dziwię Tobie. Jestem w trakcie czytania wątku afrykańskiegoMonia68 pisze:A ja podobnie do Ciebie kocham ciepło!!
 Ja tak sobie myślę czy aby na starsze lata nie przeprowadzić się w tamte rejony
  Ja tak sobie myślę czy aby na starsze lata nie przeprowadzić się w tamte rejony   A z  laurowiśnią faktycznie pokręciłam. Wczoraj czytałam wątki jeden za drugim i musiałam już dostać omamów wzrokowych
  A z  laurowiśnią faktycznie pokręciłam. Wczoraj czytałam wątki jeden za drugim i musiałam już dostać omamów wzrokowych   Intuicja mi podpowiada, że to także nie dla mnie roślina.
  Intuicja mi podpowiada, że to także nie dla mnie roślina.
Jolu dziękujęJolantaGraj pisze:eśliczne cebulowe
 A zima już sobie poszła
  A zima już sobie poszła   
  Nie wszystkie straty bedą spowodowanę ostatnią mroźną nocą. Ta zima była jakaś dziwnie groźna dla roślin. Nie wiem czy to normalne, ale żywopłot z ligustru zieleni się tylko miejscami na pojedynczych gałązkach. Wygląda jakby przemarzł. A posadziłam go z 8 lat temu, czyli powinien być odporny. Mam go w sumie ok 100m.Posadziłam go wzdłuż ogrodzenia z sąsiadami i odgrodziłam warzywnik. Przy tarasie też mam dwa wielkie (gołe w tej chwili) ligustry pstre. Róża przy tarasowej pergoli także łysa. Coś zaczyna odbijać od dołu, ale nie pokryje pergoli w ciągu sezonu. Co to się porobiło. Jeszcze takich strat nie opłakiwałam. Na razie wstrzymuję się z rozpaczą, bo ciągle mam nadzieję, że jednak ....
  Nie wszystkie straty bedą spowodowanę ostatnią mroźną nocą. Ta zima była jakaś dziwnie groźna dla roślin. Nie wiem czy to normalne, ale żywopłot z ligustru zieleni się tylko miejscami na pojedynczych gałązkach. Wygląda jakby przemarzł. A posadziłam go z 8 lat temu, czyli powinien być odporny. Mam go w sumie ok 100m.Posadziłam go wzdłuż ogrodzenia z sąsiadami i odgrodziłam warzywnik. Przy tarasie też mam dwa wielkie (gołe w tej chwili) ligustry pstre. Róża przy tarasowej pergoli także łysa. Coś zaczyna odbijać od dołu, ale nie pokryje pergoli w ciągu sezonu. Co to się porobiło. Jeszcze takich strat nie opłakiwałam. Na razie wstrzymuję się z rozpaczą, bo ciągle mam nadzieję, że jednak ....
 mam nadzieje, że wszystko dobrze się skończy
 mam nadzieje, że wszystko dobrze się skończy  

 ) i stoją.
 ) i stoją.


 I trochę winogron.. Nie jestem pewna tawułki czerwonej, taka była właśnie jak Twojej lilie- niepewna. Niech to już się do cholerci kończy..
  I trochę winogron.. Nie jestem pewna tawułki czerwonej, taka była właśnie jak Twojej lilie- niepewna. Niech to już się do cholerci kończy.. Cuda!
  Cuda!
 
  Może jednak posadziłabym chociaż jednego na próbę. Czy mogłabyś polecić jakąś odmianę?
  Może jednak posadziłabym chociaż jednego na próbę. Czy mogłabyś polecić jakąś odmianę?



 Teraz głowa do góry i pomału trzeba zacząć zaglądać do szkółek po nowe nabytki
  Teraz głowa do góry i pomału trzeba zacząć zaglądać do szkółek po nowe nabytki   
  
  Reszta bzów bez szwanku przetrwała mrozik. A śnieg był bardzo krótko. Więcej szkód wyrządził mróz.
  Reszta bzów bez szwanku przetrwała mrozik. A śnieg był bardzo krótko. Więcej szkód wyrządził mróz. Moje bzy jakoś mało pachnące, a może ja już węch straciłam
  Moje bzy jakoś mało pachnące, a może ja już węch straciłam   
 
 
 Jadziu, ale jesteśelila pisze:Przepiekne bzy u siebie masz, zazdroszczę zapachu....
 
  
   
 




 
   
  

 
  