Ewo u nas też pada jest bialo staram sienie patrzyc w okno . Ja w jednym namiociku gdzie mam juz ogorki z owocami wstawiłam piecyk elektryczny i podgrzewam. Nie wiem co bedzie z kannami i liliami zycze
Bardzo szkoda roślinek ale cóż zrobić.Pomidory M dodatkowo okrył włókniną.
W tej chwili jest plus 2 stopnie.Trzeba mieć nadzieję ,że tym razem prognoza
pogody się nie sprawdzi.
Ewo wpadłam popatrzeć na zimę o której rano rozmawiałyśmy i oczom nie wierzę...
Strasznie to wygląda gdy widzi sie kwiaty pod śniegiem. Współczuję, oby jak najszybciej zmienił sie front a Ty myśl jak zatrzymać plusową temperaturę w filiowcu.
Grzejnik "olejak" lub coś podobnego ( farelka ) jest w stanie zapewnić to.
Ponadto jak byś miała taki pokrowiec jak używa sie na samochody to można przykryć z wierzchu - ja tak kiedyś chwilowe wczesnojesienne przymrozki trzymałam z dala od pomidorów bo nie zdążyły dojrzeć a szkoda mi było zbyt szybko zrywać i ... udało się.
Stawia sie też sporo naczyń z wodą do środka.
Pozdrawiam i czekam na dobre wieści.
Krysiu dzięki niestety nic nie mamy z tych rzeczy,które
radzisz wykorzystać oprócz pojemników z wodą,no i M jeszcze
dodatkowo zabezpieczył wejście do foliowca.O siedemnastej było w nim plus 6 stopni.
...Ewo wyczytałam u Ewakory że u Ciebie też szaleje śnieżyca przybiegłam do Ciebie
o rany współczuje bardzo ...a tak juz miałas slicznie może w nocy nie będzie przymrozku...
Serce się raduje na taki widoczek. Dziękuję bardzo.
Ewuś u Ciebie zima, tak jak i u mnie. Wyszłam i opatuliłam hortensje. Reszta roślin nie przykryta. Piwonie już mają duże liście, a teraz leżą smętnie na ziemi. Ciekawe, czy się podniosą. Boję się myśleć o najbliższych dniach.
Ja w foli robiłam stelarz na włóknine i znicze zapalałam pod włókniną
Jak faktycznie zejdzie do -5 to chyba nie dadzą rady wytrzymać pomidory, może skoncentruj się na paru krzakach będą wcześniej reszte jeszcze raz kupisz