Tak, czy inaczej u mnie pojawi się na pewno, ponieważ ziemia nie była odkażana, a nie wszystkie resztki po zeszłorocznych poopadanych chorych pomidorach zostały dokładnie uprzątnięte. Jeśli piszesz, że taka strategia u Ciebie się sprawdza to i ja ją zastosuję.

Pozdrawiam,
monika