Storczykowa Chatka

[sama]

Julitko dokładnie - trzeba mieć marzenia

[lucynaf]

Agnieszko, Julitko, Moniko, Henryku
To ja właśnie od wracam, a tu niezła akcja .

Wracając do moich pedzików to najbardziej mnie zaskoczyła philadelphia, pisałyście, że ona chętnie kwitnie, ale z pedzikiem u mnie idzie jej ekspresowo . Będą też kwitły dwa, które przepięknie pachną

Anno :roll:dokumentacji w postaci zdjęć spisku jeszcze nie mam .

[Venus9]

Lucynko przynajmniej Ty jesteś porządna żonka i robisz obiadek mój M siedzi w domu i jak wspomniałam, że czekam na obiad to stwierdził z premedytacją, że jest w pracy a już myślałam ze się uda
Fajnie, ze zakwitnie Ci philadelphia u mnie może w maju będzie jak odbiorę je od Dorotki

[lucynaf]

Julitko, widziałam te philadelphie, śliczne, a Dorotka ma wielkie .

[Venus9]

Dokładnie ma wielkie tak się cieszę, że spełni mi się kolejne chciejstwo tym bardziej, że ma dużo kwiatów i cudowne liście a może pamiętasz jakiej wielkości ma kwiatki

[lucynaf]

Julitko, philadelphia ma średniej wielkości kwiatki, niestety nie mierzyłam ich ;)






Chociaż dwa zdjęcia ;)

[Venus9]

Dziękuję Lucynko

[Storczykowa]

Dokładnie ma wielkie tak się cieszę, że spełni mi się kolejne chciejstwo tym bardziej, że ma dużo kwiatów i cudowne liście a może pamiętasz jakiej wielkości ma kwiatki

Nie zawsze mają duzo kwiatów... moje philadelphie zazwyczaj mają 4-6 kwiatków. Pędy zawsze są bardzo krótkie. Kupne kwitnienia są obfite, ale domowe już niekoniecznie. Ale i tak philadelphia jest bardzo dekoracyjna, nawet, jak nie kwitnie, bo ma wyjątkowe liście.

[justus27]

Oba piekne, tego drugiego też mam. Liczę, u niego, na wiosenny pędzik

[lucynaf]

Julitko

Dusiu, mam nadzieję, że moja philadelphia zakwitnie, skoro ma pędzik. Wtedy się przekonam jak to jest z jej kwiatami, czy będzie ich więcej, czy mniej

Justynko, myślę, że Cię obdarzy pędzikiem, bo to jest grzeczna hybryda. Wprawdzie to kwitnienie jest sklepowe, ale nie mam z nią problemów. Nie grymasi, puszcza nowe pączki, korzenie ładne, oby takie wszystkie były .

[Anno]

Cudowne

[lucynaf]

Anno, dziękuję



Kiedyś pisałam o dwóch phalaenopsisach, które kupiłam zimą Nomi, były one podlewane od góry po trzonie, bo gniły między listkami. Jednemu, wydłubałam zgniliznę, musiałam usunąć dwa liście, odpadł mu też sercowy. Z drugim było jeszcze gorzej. Smarowałam je bioseptem i grevitem, moczyłam je też w wodzie z dodatkiem tych środków. Pierwszemu wyrósł nowy liść, są nowe korzenie, a nawet przedłuża pęd . Drugi niestety nie dał rady, zgnił mu cały trzon, stoi to nieszczęście tylko ze starym pędem i nawet ładnymi korzeniami w kącie, nie wyrzucam, ale wszystko wskazuje, że to koniec. Straciłam pierwszego w swojej '' karierze'' storczyka

[Venus9]

Dusiu zgadzam się z Lucynką zobaczymy jak będzie z naszymi philadelphiami oby pięknie kwitły i jak napisałaś mają piękne liście

Lucynko ciężko jest stracić każdego storczyka ja też kilka straciłam więc wiem co czujesz na szczęście są inne, które pięknie Ci rosną i kwitną ciesząc nasze oczka

[lucynaf]

Julitko



Znalazłam dwunasty pędzik

[Petra]

Super Lucynko
u mnie falusie strajkują, tej wiosny królować będą chyba katlejaste