Witajcie.
I wreszcie dzień bez deszczu i nieco cieplej.
Poczyniłam dziś zakupy roślinne w ogrodnictwie i nabyłam kilka wspaniałych roślin.
Mam zatem kroplika, lobelie, bluszcze, heliotropa już z kwiatami

, werbenę i złocienia.
Skusiłam się też na tunbergię żółtą bo ta podobno obficiej kwitnie, ale nie wiem czy to prawda, bo mam ją pierwszy raz.
No i aksamitki do szklarni jako towarzystwo dla pomidorów odganiające mączlika i mszyce.
Izuś - to narcyz Thalia, ja też bardzo go lubię za jego piękną i niedbałą elegancję.
Na razie to tylko 5 cebulek ale mam nadzieję, że szybko się rozrośnie.
Ewuś - tak to jest zawsze, że jak coś nam wpadnie w oko i nie kupimy od razu to potem tylko żal nam pozostaje.
Agness - trochę mam, przyznaję.
U mnie też nie wszystkie chcą rosnąć, ale większość tak.
Gabiś - jakoś tak wszystko się zagęściło i podrosło.
Te deszcze dużo zrobiły.
Ale podobno jeszcze mają być przymrozki, więc za bardzo się jeszcze nie cieszę.
Elilo - u mnie na razie przekwitły dopiero te najwcześniejsze.
Reszta trzyma się całkiem dobrze i pewno jakiś czas jeszcze będą cieszyć moje oczy.
Wandziu - o wszystkie troszczę się jednakowo.
Mam tylko te, które mi się bardzo podobają.
Kilka mi wypadło, ale akurat to nie były te najatrakcyjniejsze.
Dorotko - to bardzo się cieszę.
Twoja biała porzeczka jest tak rewelacyjna, że już też rosną ukorzenione jej dzieci.
Dżem z nich zrobiony zeszłego roku jest tak pyszny, że już tylko jeden malutki słoik mi został.
Jestem Ci za nią bardzo wdzięczna.
Babisiu -

wielkie dzięki

za tak piękny wierszyk.
Taka dedykacja to zaszczyt.
A co do chciejstw......to kto ich nie ma.
Joluś - masz rację.
Mnie też zawsze humor się poprawia po postach Babisi.
Kalmio - dziękuję.
Staram się, ale nie zawsze mi wychodzi.
Dorotko/dodad - ja myślę, że na razie wystarczy oberwać te chore liście u podstawy rozety i będzie wszystko dobrze.
Możesz tez profilaktycznie opryskać je mikstura z czosnku, szałwii i kilku kropli Ludwika.
To powinno wystarczyć.
Jeśli nie to trzeba będzie użyć potem środka przeciwgrzybowego, ale myślę, że nie będzie to już potrzebne.
Zainfekowane są tylko liście zewnętrzne, reszta jest zdrowa.
Ewuniu/Evluk - to bardzo się cieszę.
Tym bardziej, że lato przed nami i będzie co oglądać.
A ile kupiłaś liliowców ?
Pochwal się odmianami.
