Ach, dzisiaj musiałam wszystko podlać Nomoltem, ziemiórki z domu przeniosły sie na balkonowe, domowych jest ponad 50, musiałam to wszystko wynieść na balkon, podlać jedne i drugie i teraz czekam, aż trochę przechną od słońca, mam ochotę je pownosić na noc już do domu, chociaż właściwie to powinny zostać tam na noc, żeby domownikom nic nie było. Co to za zaraza te ziemiórki, to już moje drugie podejście do ich wytępienia. A ile pracy przy tym!
Alinka, masz rację, bez lepów się widzę nie obejdzie, zwłaszcza w 3 storczykach, które mają pełno tych much, stoją przy wyjściu na balkon i już widzę, że ziemióry z nich zaatakowały ulubionego powojnika, bo stoi najbliżej na balkonie. Katastrofa z ta zarazą.