Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 781
- Od: 21 mar 2010, o 23:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawy
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
Siarczan amonu czy saletra wapniowa nic tu nie pomoże , rośliny teraz potrzebują zwiększonej dawki ( ze względu na słabsze pobieranie ) głównie fosforu , ale też potasu. Najlepszy jest kwaśny fosforan monopotasowy , albo dowolny inny nawóz wieloskładnikowy . Powinno się zasilić sadzonki doglebowo przed wysadzeniem - pieczemy na raz dwie pieczenie . Po pierwsze roślina jest zasilona i przygotowana na gorsze warunki w gruncie , a po drugie : podnosimy znacznie zasolenie podłoża w doniczce , spowoduje to ,że po wysadzeniu korzenie bardzo szybko zaczynają "uciekać " do gruntu , do podłoża o mniejszym zasoleniu . To prosty trick stosowany powszechnie przez zawodowców , tak kiedyś robili uprawiając w glebie , i tak robią teraz uprawiając na wełnie mineralnej . W kwestii maty lub folii do ściółkowania : powinna być wyłożona na parę dni przed wysadzeniem , niech się ziemia nagrzeje , to podstawa . Dobrze jest też zebrać trochę ziemi ze ścieżki i usypac na grządkę , podniesie to wysokość o ok.10cm , to bardzo korzystne . A jest jeszcze jedna rzecz , że te pomidorki żółkną i nie cieszą jak powinny . Aktualnie mamy zasadniczo na terenie całego kraju nadmiar światła , jest zbyt intensywne dla tak młodych roślin . Tunel powinien być od zewnatrz zachlapany wapnem ( lub lepiej kredą ) . Oczywiście nocą nakrywać trzeba włókniną . Sumując : przy posiadaniu jako takiej rozsady i spełnieniu tych kilku powyższych prostych warunków pomidory po wysadzeniu nie mają prawa aż tak żółknąć i marnieć . P.S Co do grzyba typu zgorzelowego ,to jest możliwe , ale przy pojedyńczych roślinach , ale mowy nie ma aby poraził nagle wszystko...
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
frant
Kwaśny fosforan amonowo-potasowy / lepszy od prostego, potasowego/ kiedyś , za PRL-u ,ja tez stosowałem pod pomidory. Ale teraz konia z rzędem , kto kupi w ogrodniczym ten specyfik. Ba. Nawet fosforanu amonu kupic jest ciężko w małych opakowaniach, choć jako żródło fosforu w trakcie wegetacji jest dobry, bo fosfor z niego przemieszcza się pionowo w glebie znacznie szybciej niż np z gnojówki czy obornika.
Pozdrawiam
Kwaśny fosforan amonowo-potasowy / lepszy od prostego, potasowego/ kiedyś , za PRL-u ,ja tez stosowałem pod pomidory. Ale teraz konia z rzędem , kto kupi w ogrodniczym ten specyfik. Ba. Nawet fosforanu amonu kupic jest ciężko w małych opakowaniach, choć jako żródło fosforu w trakcie wegetacji jest dobry, bo fosfor z niego przemieszcza się pionowo w glebie znacznie szybciej niż np z gnojówki czy obornika.
Pozdrawiam
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2343
- Od: 15 gru 2009, o 11:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
Pisałam to mając na myśli, że za póżno wyłożona, że powinna być od samego początku sadzenia.weteran pisze:to nie jest od czarnej agrowłókniny , ja ją mam już któryś rok z kolei i nie mam takich rzeczy ,
Za fosforowymi nawozami rozglądnę się po świętach, bo wiecie święta to trzeba też coś w domu działać.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 781
- Od: 21 mar 2010, o 23:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawy
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
Ale w jednym związku ? Rozumiem że jako mieszanina dwóch nawozów : fosforan amonu + posforan potasowy .Jako pojedyńcze nawozy to są do kupienia w każdej większej hurtowni , choć tanie nie są , niestety .forumowicz pisze:frant
Kwaśny fosforan amonowo-potasowy / lepszy od prostego, potasowego/ kiedyś , za PRL-u ,ja też stosowałem pod pomidory. Ale teraz konia z rzędem , kto kupi w ogrodniczym ten specyfik.
Pozdrawiam
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2189
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
Tym, że jest wegetatywny, posadzony młody będzie się zwijał i kręcił na różne sposoby. Nie bój się, innych nie zarazi. Podlej go ze dwa razy pod rząd nawozami wieloskładnikowymi z przewagą azotu. Wszystko jedno czy to będzie zupka pokrzywowa, rozrobiony kurzeniec czy coś mineralnego. Potem podlewaj go oszczędnie aż do kwitnienia, tylko na tyle aby nie był zwiędły. Dopiero jak zacznie wiązać pierwsze owoce możesz ,,spuścić go ze smyczy'' i traktować razem z innymi pomidorami.11krzych pisze:Witam,
Proszę o radę. Zwijają mi się liście w pomidorze ADONIS. Mam posadzone kilka różnych gatunków "supermaketowych" i kilka dzięki uprzejmości Kozuli . Wszystkie mają identyczne warunki tzn. podłoże, podlewanie (były przelane, były też przesuszone), temperatura (stoją od kilku dni całą dobę na balkonie), oświetlenie. I wszystkim pasuje, tylko ADONIS niezadowolony.
Pozostałe gatunki też mają różne niedociągnięcia: ten wybiegnięty, tamten oklapnięty, ów przebarwiony. Są to wady "pod kontrolą" - wiem skąd się wzięły, wiem że jak na amatorszczyznę nie jest źle. Pójdą w grunt to się wyleczą.
Ale poważna defomacja liści (a są zwinięte w rulonik jak hawajskie cygaro) to już mnie bardziej zaniepokoiła.
Czym się różni ten ADONIS od reszty? Co mu dolega?
Ewat, Twoje pomidory trzeba dokarmić. Zbyt długie czekanie aż same coś znajdą, poskutkuje potem wadami słupków i pyłku. Będą problemy z wiązaniem owoców.
Suzano, dodając kwaśny torf do podłoża, wyjęłaś głodnemu z miski połowę jedzenia. Nie dziw się, że nie jest zadowolony. Dokarmiłaś, to czekaj na efekty, będą szybko.
Frant, sam fosforan monopotasowy przy braku innych składników nie pomoże, szczególnie jeśli brakuje azotu. Jeśli już,to jednorazowo fosforan monoamonowy, (jedno i drugie dla zawodowców). Musi być coś wieloskładnikowego. W pozostałych kwestich się z Tobą zgadzam. Sadzonki wygladają tak marnie, ponieważ przeważnie są sadzone zagłodzone i nie mają siły normalnie wystartować.
Pozdrawiam, kozula
-
- 200p
- Posty: 436
- Od: 16 mar 2010, o 09:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mielec
- Kontakt:
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
A co zrobić, jeśli moje pomidorki karłowe, w fazie jeszcze rozsady, dostały pąków kwiatowych?
Nie chcę aby już kwitły, kolega mi poradził po prostu je oberwać. Sadził gdzieś będę koło 15 maja, chociaż prognozy są bardzo zachęcające - cały czas w zasadzie 20 stopni.
Nie chcę aby już kwitły, kolega mi poradził po prostu je oberwać. Sadził gdzieś będę koło 15 maja, chociaż prognozy są bardzo zachęcające - cały czas w zasadzie 20 stopni.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
Niestety taki związek istnieje nie jako mieszanina. Reszta kwasu fosforowego PO4 jest trójwartościowa i może wiązać się albo z trzema jonami potasu albo z dwoma potasu i jednym amonu NH4 albo z jednym potasu i dwoma amonu. Jako nawóz żaden z nich nie jest osiągalny. Ja go za PRL kupowałem w sklepie z odczynnikami chemicznymi.frant pisze:Ale w jednym związku ? Rozumiem że jako mieszanina dwóch nawozów : fosforan amonu + posforan potasowy


Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
No,to niezłe poczucie humoru ma ten Twój kolega. Na tym pędzie z którego oberwiesz kwiaty, owoców już nie będzie. Jeżeli jest to kwestia kilku krzaków- to je wsadż pod folię, albo nawet do gruntu. W razie grożby przymrozku, to je możesz nawet pierzyną przykryć.mmgg pisze:kolega mi poradził po prostu je oberwać
Pozdrawiam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 781
- Od: 21 mar 2010, o 23:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawy
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
No mozliwe , nie twierdzę że nie , po prostu faktycznie takiego nawozu nigdy nie spotkałem . A co do PRL , to słyszłem że o saletrę potasową to najłatwiej można było " się postarać" w zakładach mięsnych
... Takie to były niełatwe czasy .

-
- 200p
- Posty: 436
- Od: 16 mar 2010, o 09:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mielec
- Kontakt:
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
A mogą być jakieś duże donice, ewentualnie wielka skrzynka?
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
Przesadzić do większych pojemników i trzymać na dworze aż do wysadzenia. W razie przymrozku zawsze można doniczki schować do pomieszczenia.


-
- 200p
- Posty: 436
- Od: 16 mar 2010, o 09:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mielec
- Kontakt:
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
Nawet jak zaczną już kwitnąć w tym większym pojemniku:)?
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
znalazłam w domu troche w woreczku zeszłorocznego superfosfatu, oraz mam Polifoskę 8 ( 8% azoty, 24% fosforu, 24% potasu) bardzo proszę podpowiedzcie co zastosować i w jakiej proporcji, oraz w jakiej postaci tznfrant pisze:Ewat, Twoje pomidory trzeba dokarmić. Zbyt długie czekanie aż same coś znajdą, poskutkuje potem wadami słupków i pyłku. Będą problemy z wiązaniem owoców.
- czy rozpuścić w wodzie i podlać,
- czy dokonać oprysku lisci
-czy wystarczy trochę podsypać pod krzaki
-czy ewentualnie po swiętach szukać jakiegoś innego nawozu.
POMIDORO - faktycznie co do zgorzeli to było tylko skojarzenie, po prostu żle sie wysławiłam nazywając to diagnozą - przepraszam .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 781
- Od: 21 mar 2010, o 23:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawy
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
Ewat , cytat jest Kozuli , dla ścisłości . A nawóz powinien być szybko działajacy , w pełni rozpuszczalny , więc łatwo przemieszczający się w glebie . Te które wymieniasz są to proste nawozy , dobre do zasilenia gleby , ale np. pod orkę zimową . A teraz trzeba coś lepszego , z nieco wyższej półki ... Te rozpuszczalne nawozy nadają się i do podlania, i do oprysku , można nawet zwyczajnie polać konewką i pod łodygę i po liściach , ( po południu , aby liści nie popalić , ale by też ,zdążyły wyschnąć) . Stężenie 0,2-0,5% (20-50 gram/ 10 litrów wody).
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
Frant - jeśli możesz to podaj nazwę jakiegoś nawozu wieloskładnikowego z górnej półki którego można by nabyć w sklepie ogrodniczym w małym opakowaniu ( 2kg).