Gosiu, dziękuję za życzenia
Dyngusa mieliśmy w nocy z czwartku na piątek, z piorunami i z gradem.
Trochę podziargało tulipany, ale za to mam wreszcie deszczówkę w baniaku do podlewania rh
Witaj
Kongoset 
Jak masz na imię?
Pomysłów mam więcej niż miejsca na ich zrealizowanie. Zapraszam na herbatkę tak często, jak tylko masz ochotę, będzie mi bardzo miło. Zaraz biegnę do ciebie z wizytą.
Jolu, nie użyłam ukorzeniacza, bo nie mam do sadzonek zdrewniałych (muszę sobie kupić). O oderwaniu listków też nie pomyślałam, dzięki za przypomnienie, zaraz je oskubię. Jak widać, szanse na ukorzenienie nie są zbyt wielkie.
Wczoraj mieliśmy gości, pogrilowaliśmy w gronie rodziny, wspaniale było.
Dzisiaj kolejny piękny dzień, cisza, słoneczko przygrzewa, ptaki śpiewają.
Udało się nawet poleżeć na leżaczku.
W ogrodzie wszystko rośnie, roślinom dobrze zrobił ulewny deszcz.
Zaczynają kwitnąć orliki, lada dzień rozwinie pąki pierwszy rh.
przedszkole zażywa słoneczka
w tym tygodniu posadzę do gleby paprykę i trzy pomidory wyhodowane przez córkę z nasion
