Jadziu ja miałam dwa żagwiny ,,jeden tez mi zmarzł,ale co nieco wypuszcza skąpo na swoich długich przyrostach...a drugi gęściutki ,tylko dosyć ekspansywny,muszę go ujarzmiać ,bo mój skalniak na którym rośnie do wielkich nie należy...
Tosia czy chodzi Ci ,gdzie przesadzić boltonię?

trochę dalej od płota w lewo...
Grażynko te powojniki trzymają nas w napięciu, w ostatniej chwili pokazują ,że jednak żyją...
Ja też wyciągnęłam jeden clematis,ale on nic nie wypuszczał,tylko korzenie pozrywałam i z powrotem go wsadziłam w to samo miejsce i czekam...
Czekaj cierpliwie,a jeżeli nici z tego patrzenia w gaurę..to dam Ci kolejną ,jeszcze mam trochę na zbyciu tym bardziej ,że wciąż szukam miejsca na moje jeszcze nie wkopane róże...

Moje gaury ruszyły
Basiu masz rację ,zima dała im popalić...moje powojniki wielkokwiatowe też ścięte do ziemi i ledwo co widać ,aby wychodziło...najlepsze są bylinowe...szaleństwo przyrostów
Jadziu byłam u Ciebie ,listki zdrowe,tak przynajmniej mi się wydaje...
A widziałaś mszyce na liściach?
Asiu mieszkam w Pszczynie ,od Beskidów to niedaleko...Do Pisarzowic mam też niedaleko...ok 17 km
Koniecznie musimy się spotkać .Za niedługo będą dni otwarte ,ale może wcześniej umówimy się w jakiś dzień...
Grzesiu kolejny szczęściarz ...
