Ogródek aleb-azi, część trzecia, aktualna :-)

[Margo2]

Ja dzisiaj najpierw na stanowisku sprzątaczki. Ale nie zdzierżyłam i po południu wypadłam do ogrodu.
Własnie niedawno usiadłam, bo potem jeszcze tak jak Nela pisała, za operatora kuchni robiłam.
No i zaraz przychodzi koleżanka, na mecz

[artam]

no trochę dom po ogarach ogarnę

Ot, napięcie przedświąteczne kogoś, kto jeszcze w lesie z porządkami się odezwało...Przeczytałam o garach, nie o ogarach No bo bliżej się z garami pospotykamy w najbliższym czasie...
No chyba, że...

zaraz przychodzi koleżanka, na mecz

Brawo, Małgoś, precz z garami, mecz i koleżanki, to jest to! A do garów ...tu proszę sobie dośpiewać Ojojoj, ale ja nie mam kogo zapędzić!

[aleb-azi]

rety.... zjadło posta...

Był raport z prac ogrodowych - w skrócie o tym, jak ruszyłam trzyletnią "nietykalną" rabatę za trzepakiem. O wyplątywaniu ostróżek, dzielżanów i astrów nowobelgijskich z perzu i podgarycznika...

Grażynko -pocieszam się, że roślinki strzelą wraz z nadchodzącymi ciepłymi dniami i bałagan stanie się mniej widoczny.... schowa się w chwastach Warzywnik mam nie ruszony... i wstyd mi... Buraczki powinny już dawno siedzieć na grządkach...

Nelu - miałaś rację, kanapa to jest to i lepszego celu nie znalazłam

Goś - ja z doskoku byłam operatorem pralki i wieszającym... próbowałam operować żelazkiem z kanapy, ale nie umiem na siedząco

Martuś- kto by to porządki w lesie robił A do garów coś się nie garnę... Do sportu coś też nie bardzo... chyba, że jest fajny komentator, to sobie z nim pogadam

[Margo2]

Martuś- kto by to porządki w lesie robił A do garów coś się nie garnę... Do sportu coś też nie bardzo... chyba, że jest fajny komentator, to sobie z nim pogadam

A ja lubię popatrzeć na ładnych chłopaków

[vita]

Witaj, witaj Całkiem podobne do moich klimaty zastaję (może z wyjątkiem urlopu i faktu, że po ogarach nie muszę ogarniać ) Twierdzisz, ze buraczki już powinny bujać w warzywniku Zielony groszek i bób, to na pewno.
To chyba już kolejny taki sezon, nieśpiesznie ruszający, ale jak wystartuje!!!
Nic się nie martw, damy radę, wkrótce zaszumi nam w warzywnikach, i nie tylko
Ja do ogródka z opatrunkiem na oku, na razie tylko wychodzę, ale póki co jeszcze w panikę nie wpadam
Pokażesz tę rabatę za trzepakiem?

[kogra]

Ja wczoraj siałam buraczki , więc nie jest tak żle z tobą.....
Ważne, że ma być wreszcie ciepło i słonecznie.

[Zielona_Ania]

Ale Ci dobrze, Wielki Tydzień w ogrodzie To nadgonisz prace i nacieszysz się wiosną. Byle pogoda sprzyjała. Pięknie u Ciebie kwitną narcyzy, pomysłowa ta rabata, zawsze coś się na dziej dzieje i dobrze wygląda, kiedy by nie spojrzeć. Ciekawi mnie jak opanowałaś ten gąszcz za trzepakiem, z tego co pamiętam to dość dużo rosło tam i gęsto.

[aleb-azi]

Goś - .... ależ się zagapiłaś

Wiktorio - o rety... oko. Mam nadzieję, ze wszystko OK M dziś uświęcił palmową niedzielę i przekopał warzywnik
Niech tylko ziemia trochę osiądzie i będę siała W tym roku wielka improwizacja w warzywniaku Rabata za trzepakiem nienazbyt imponująca - skład ten sam a więc ostróżki, dzielżany i astry nowobelgijskie. Czyli troszkę zielonego tuż nad ziemią... Ale jak zakwitnie, to będzie co fotografować Wisteria przeżyła - ta kupiona w ubiegłym roku... ta sprzed dwu lat wymarzła do ziemi... I bądź tu człowieku mądry... Jak Twoje wisteriowe drzewo się miewa?

Grażynko - no, to mnie pociesza, że moje buraczki będą niewiele młodsze Oj, niech już będzie ciepło

Aniu Zielona - będę gonić czas co umyka ... Lubię zmienność tej podjazdowej rabaty, ale morza niezapominajek w tym roku nie będzie, zbyt silnie zostały w pamięci zapchane kompostowniki... W ogóle powyrywałam już duuuużoooo niezapominajek... Gąszcz za trzepakiem zieje pustką. Działanie było radykalne - wykopałam wszystko, zrobiłam sadzonki i posadziłam od nowa, właściwie w tym samym układzie, bo mam do niego słabość. Astry nowobelgijskie posadziłam w doniczkach - może to je okiełzna przed rozłażeniem się we wszystkie strony. Jutro będę je wydłubywała z rabaty różanej - cudnie wyglądały z różami, ale rozpełzły się okrutnie. Z dłubaniny to jeszcze pysznogłówka... i dzwonek skupiony. Czemu on skupiony, skoro rozłazi się, zamiast siedzieć w kępce

[artam]

Działanie było radykalne - wykopałam wszystko, zrobiłam sadzonki i posadziłam od nowa, właściwie w tym samym układzie, bo mam do niego słabość.

To proszę mi wytłumaczyć sens całej tej pracy, bo obawiam się, że nie rozumiem Wiem, że lubisz pracę w ogrodzie...Innego wytłumaczenia nie znajduję
Czy zielone kulki, których zakup planujesz, już wybrane? Bo maj się zbliża Wypuszczą te przyrosty i wtedy ratuj się kto może przed ich urokiem...Ja nie mogę

[aleb-azi]

Zaraz, zaraz... teraz roślinki są bez przybrania z perzu i podgarycznika. Elegancko

Zielone kulki nie wybrane - poczekam więc aż staną się kuszące i liczę na doradztwo...

[pamelka]

poczekam więc aż staną się kuszące i liczę na doradztwo...

Oj będzie wesoło jak staną się kuszące to ... Marta ma rację, ratuj się kto może Proponuję wcześniej polookać i podjąć wstępną decyzję aranżacyjną

[chatte]

Izulku, ależ bujnie u Ciebie! To wiosna? U mnie wiosna trochę łysawa ... nie sądziłam, ze moze być taka bujna ... Zadziwiasz mnie coraz bardziej! Ciekawa jestem kolejnych wariacji ogrodowych w Twoim wydaniu. I cieszę się, ze zn.ow bedziemy mogły "pogaworzyć'

[aleb-azi]

Joluś - ma być niewielkie, niedrogie, niebrzydkie i niekłopotliwe No.. widzisz, że bez doradztwa się nie obejdzie. Z kulkami liczę na Was... Bo.... mnie jako bryła interesują

Czarodziejko - jak dobrze, że jesteś Myślałam dziś o Tobie i proszę, jesteś Wariacje ogrodowe - dobrze powiedziane... ale u mnie jak na razie wariactwo...

No, do tradycyjnie na dobranoc trochę wiosny. Nie podpisuję, bo wiosna jaka jest każdy widzi

.

Ps.

Nie myślcie, że tak wygląda ogródek... to tylko chwalebne wyjątki

[pamelka]

Joluś - ma być niewielkie, niedrogie, niebrzydkie i niekłopotliwe No.. widzisz, że bez doradztwa się nie obejdzie. Z kulkami liczę na Was... Bo.... mnie jako bryła interesują

Myślę, że już wkrótce, ja się tak wiosna rozbuja

Ps.

Nie myślcie, że tak wygląda ogródek... to tylko chwalebne wyjątki

Pięknie właśnie myślę, że tak wygląda Twój ogrodek

[artam]

Ale tych chwalebnych wyjątków taki ogrom, że rzutuje na wizerunek całego ogrodu! Jakże wiosennego! Nie podpisujesz...dobrze, wszystko mniej więcej identyfikuję, ale to pierwsze zdjęcie! Coś pięknego! To jakaś paproć? Tu domagam się odpowiedzi....