Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Na razie wstrzymaj się z podlewaniem ... niech one się zakorzenią w tej nowej dosypanej ziemi , bo przecież ona tez jest wilgotna .
Ja sprawdzam przed podlaniem podnosząc pojemnik z rozsadą ... jak jest lekki to znaczy , że trzeba podlać , a jak ciężki to ma mokro . :P
Ja sprawdzam przed podlaniem podnosząc pojemnik z rozsadą ... jak jest lekki to znaczy , że trzeba podlać , a jak ciężki to ma mokro . :P
- Rusalka
- 1000p
- Posty: 1653
- Od: 10 sty 2011, o 14:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Siedlce
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Dariotka..
Powiem Ci jak ja podlewam..
ŁYŻECZKĄ!!!
Codziennie daje po 2-3 łyżeczki do kawy..
NIGDY nie miałam pomidorów przelanych a lepiej je przesuszyć..
Jak wywróciły mi się pomidory okazało się że ziemia jest jak ta z torebek-wilgotnawa lekko..
A
i zanim podleje biorę w rękę i patrze mniej więcej ile waży.. bo pomidorki im większe tym więcej potrzebują pić..
dla porównania..
1 pomidorki podlewam 3 łyżeczki -maja ok miesiąca
A 2 partie co ma 2 miesiące podlewam ok 6!! (tylko ze moje 2 miesięczne maja już ze 25cm) i rano się dziwie ze leciutkie jak piórko sa ;)
Powiem Ci jak ja podlewam..
ŁYŻECZKĄ!!!
Codziennie daje po 2-3 łyżeczki do kawy..
NIGDY nie miałam pomidorów przelanych a lepiej je przesuszyć..
Jak wywróciły mi się pomidory okazało się że ziemia jest jak ta z torebek-wilgotnawa lekko..
A
i zanim podleje biorę w rękę i patrze mniej więcej ile waży.. bo pomidorki im większe tym więcej potrzebują pić..
dla porównania..
1 pomidorki podlewam 3 łyżeczki -maja ok miesiąca
A 2 partie co ma 2 miesiące podlewam ok 6!! (tylko ze moje 2 miesięczne maja już ze 25cm) i rano się dziwie ze leciutkie jak piórko sa ;)
Coś dziwnie piszę? Tak Ci się zdaje?
To mój T9 i pod jego władzą pozostaję ;-)
To mój T9 i pod jego władzą pozostaję ;-)
- KasiaPuk
- 200p
- Posty: 446
- Od: 17 sty 2011, o 21:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Planet Thanet ;)
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Aniu, widzę że podlewanie łyżeczką się staje popularne;) 

Horse riding - an art of keeping a horse between you and the ground.
- Rusalka
- 1000p
- Posty: 1653
- Od: 10 sty 2011, o 14:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Siedlce
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Kasiu..
ja to w ogóle przeczulona..
Przecież 1 siewki to jak dzieci "karmiłam"
KROPELKAMI Z BUTELKI ZE SMOCZKIEM
ja chyba przeczulona na punkcie przelania jestem

ja to w ogóle przeczulona..
Przecież 1 siewki to jak dzieci "karmiłam"
KROPELKAMI Z BUTELKI ZE SMOCZKIEM



ja chyba przeczulona na punkcie przelania jestem


Coś dziwnie piszę? Tak Ci się zdaje?
To mój T9 i pod jego władzą pozostaję ;-)
To mój T9 i pod jego władzą pozostaję ;-)
- KasiaPuk
- 200p
- Posty: 446
- Od: 17 sty 2011, o 21:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Planet Thanet ;)
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
No to możemy sobie łapki podać... Mój mąż się ze mnie śmiała że codziennie takie stado dzieci karmię;) a o kotach zapominam;)
Horse riding - an art of keeping a horse between you and the ground.
- Rusalka
- 1000p
- Posty: 1653
- Od: 10 sty 2011, o 14:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Siedlce
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
hahaha
No to klub
Moj się śmieje ze saunę w domu robię bo otworzyć okna nie daje..
A w grudniu za to w domu jak w "psiarni" bo się hodowały kapustne
No to klub

Moj się śmieje ze saunę w domu robię bo otworzyć okna nie daje..
A w grudniu za to w domu jak w "psiarni" bo się hodowały kapustne

Coś dziwnie piszę? Tak Ci się zdaje?
To mój T9 i pod jego władzą pozostaję ;-)
To mój T9 i pod jego władzą pozostaję ;-)
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Też bym chciała znowu cieszyć się ze swoich sadzonek
-ale na razie to się martwie -bo jeszcze ok 2 tyg muszą być w domu ,kiepsko wyglądają .Dzisiaj podkarmiłam je nawozem -mam nadzieję że będą znów cieszyć moje oko 


Pozdrawiam Iwona 

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
kiedy wsadzacie do gruntu.. nie pod folię.. czy do szklarni.. ale tak normalnie do ziemi.. pomidorki koktajlowe?
Pozdrawiam, Ania
- NITKA
- 1000p
- Posty: 1232
- Od: 29 sie 2010, o 11:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Ja moje pomidorki będę wsadzała do gruntu po Zośce.
Dzisiaj moje 'maluchy' spędziły pierwszą noc w tunelu. Bałam się o nie trochę, bo za ciepło w nocy nie jest.., ale jest ok.

Dzisiaj moje 'maluchy' spędziły pierwszą noc w tunelu. Bałam się o nie trochę, bo za ciepło w nocy nie jest.., ale jest ok.

pozdrawiam, Anita
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2190
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Dariotka, przesadź wszystkie pomidory. Nie wypuszczały korzeni, ponieważ w podłożu jest za dużo soli (nawozów). W tym roku chyba nawaliło im mieszanie, bo jest sporo podobnych problemów. Nowego podłoża nie ugniataj, staraj się aby było jak najbardziej luźne, bo w takim szybko się zakorzeniają. Posadź głęboko i podlewaj leciutko.
Pozdrawiam, kozula.
Pozdrawiam, kozula.
- Tula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1227
- Od: 7 lut 2009, o 15:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wyższe Partie Apeninów
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Z moimi też coś się zaczęło dziać. Dziwne, że tylko część pomidorów ma te problemy. Właściwie wszystkie stojące na jednym z okien. Podejrzewam, że jest im za ciasno i są głodne, ale proszę o wasze opinie. Do pikowania wyglądały zdrowo, rosły w wielodoniczkach w ziemi uniwersalnej. Przepikowałam do półlitrowych kartonów, do najtańszej ziemi z supermarketu. Ziemię było trochę czuć obornikiem, czy to możliwe że jednak mają czegoś za dużo a nie za mało ?
Jakieś 2-3 tygodnie po pikowaniu pojawiły się te objawy: plamki, obsychanie końcówek liści, najmłodsze listki w środku rośliny są żółtawe (nie suche tylko innego koloru).
Jeżeli to jednak z głodu, to co im można dać jeśli nie chcę sypać nawozów ? Mam pokrzywówkę i kurze gówienka (tzn podłoże z kurnika). Czy mogę je przetrzymać 10-12 dni jeśli nic z nimi nie zrobię ? Zaraz po świętach idą do gruntu.




Jakieś 2-3 tygodnie po pikowaniu pojawiły się te objawy: plamki, obsychanie końcówek liści, najmłodsze listki w środku rośliny są żółtawe (nie suche tylko innego koloru).
Jeżeli to jednak z głodu, to co im można dać jeśli nie chcę sypać nawozów ? Mam pokrzywówkę i kurze gówienka (tzn podłoże z kurnika). Czy mogę je przetrzymać 10-12 dni jeśli nic z nimi nie zrobię ? Zaraz po świętach idą do gruntu.




Poziomki uzyskujemy przez przewracanie pionków.
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 47
- Od: 22 mar 2010, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: południe
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Pani Kozulo, proszę o pomoc. Na liściach pomidorów - malinowe zebry - których nasiona zawdzięczam Pani, pojawiły się białe plamy z ciemnymi malutkimi kropkami. Zarażone liście poobcinałem, żeby nie rozprzestrzeniło się to na całą roślinę. Poniżej zamieszam zdjęcie. Być może to wina nawozu, lub jakaś choroba grzybowa. Proszę o fachową poradę.


Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Tula Na zdjęciu nr 1 widać przebarwienie liści wierzchołkowych co świadczyc może o niedoborze manganu. Myślę, że to nowe podłoże ma za wysokie pH. Na pewno nie jest to niedobór makroskładników więc żadne podlewanie gnojówką. Taki sam objaw może wystąpić również przy systematycznym przelewaniu podłoża przez co utrudnione jest pobieranie składników mineralnych.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
- Tula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1227
- Od: 7 lut 2009, o 15:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wyższe Partie Apeninów
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
O pH nie pomyślałam... a faktycznie, wysokie może być, bo tu generalnie jest wysokie i czasem się trafiają pakowane podłoża o wysokim już na worku podanym. Tym razem nie spojrzałam.
Poziomki uzyskujemy przez przewracanie pionków.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Tula
Skoro na dniach maja byc wysadzane go gruntu, a gleba nie ma odczynu ponad pH 7, to pomidorki po wsadzeniu do gruntu dojda do równowagi. Gdybyś w tej chwili cokolwiek z nimi zrobiła i tak przez te parę dni nie zmienią one wyglądu.

Skoro na dniach maja byc wysadzane go gruntu, a gleba nie ma odczynu ponad pH 7, to pomidorki po wsadzeniu do gruntu dojda do równowagi. Gdybyś w tej chwili cokolwiek z nimi zrobiła i tak przez te parę dni nie zmienią one wyglądu.
