Jadziu u mnie to chyba PSI ZĄB poszedł sobie . Coś tam małego wychodzi , ale jakieś małe pojedyncze listki

. Chyba z nich nic nie będzie . Sporo strat po tej mroźnej zimie

.
Jeśli chodzi o pomidorki , to lubię koło nich chodzić i dbać o nie

. Fakt stosuję przy deszczowej i chłodnej pogodzie opryski , ale preparatami , które mają krótki termin karencji .