Tajeczko współczuję choróbska mamie. Przekaż Jej proszę serdeczne pozdrowienia i życzenia zdrowia .
U nas dalej wszyscy ciągamy nosami, wirus niesamowicie zajadły
Przez te paskudne wiatry u mnie juz nie ma śladu po krokusach, a niektóre jeszcze były w pąkach.....Wyobrażam sobie jak dużo nawiało do Ciebie gałązek z okolicznych drzew

Znów od nowa sprzątanie
Agunia choróbsko choróbskiem, a ja dziś już popikowałam wszystko co było do pikowania

Dalie i niecierpki już siedzą w oddzielnych doniczusiach....jeszcze zostały hosty, ale one jeszcze za małe, muszą poczekać

Ubrałam sie na cebulkę i posypałam nawozem trawniki, bo pogoda do tego celu jak najbardziej odpowiednia
Lilii połowa wysadzona, druga połowa jeszcze czeka. Mam nadzieję, ze uda mi sie posadzić je w sobotę, bo jutro jadę do Lublina, a w piątek od rana gramy zbiorówki dla szkół, wiec czasu na ogródek nie będe miała
Jagódko dziękuję bardzo
U mnie też dziś dużo zimniej niż wczoraj, nocą padał duży deszcz, teraz w dzień od czasu do czasu kropi...
Joluś, e tam....rozsądnie......do czasu

Juz dziś nie wytrzymałam i mimo, że paskudnie zimno poszłam na troszke do ogrodu....pocykałam troszkę fotek, posypałam nawozem trawnik, wykopałam kwitnące stokrotki do donic na taras....bo po bratki to chyba w końcu sie nie wybiorę
Do pracy daje radę ,na szczęście, moja praca nie wymaga wysiłku
Mam nadzieję, że wiatr Twojego przedszkola nie uszkodził
Elu dziękuję

Mam nadzieję, że to paskudne przeziębienie w końcu przejdzie
Dzisiejsze ogrodowe co nie co- wichury po krokusach pozostawiły leżące szmatki
prymulki kwitną coraz piękniej
miodunki pokazują kwiatuszki
omieg już za chwilę
psiząb też szykuje sie do kwitnienia
