Aszko, Camelio, Agatro, Jadziu, Nelu, Ewciu, Annes, Jolu, Majko, Adrianno, Krysiu
kochane jesteście! dziękuję!
Zapanowała u mnie doniczkolandia
Nie da się ukryć!
Już nawet nie liczę ile ich jest. Byle szybko wykopać, bo z dnia na dzień dostają liście i rosną w oczach.
Poszło dobrze jak do tej pory, jeszcze kilka ważnych róż i powojników i najważniejsze wykopywanie mam za sobą.
Pozostanie kilka krzaczków ozdobnych, pnączy i latem cebulki i byliny.
Kochane wrocławianki (Krysia i Dagmara) zaopatrzyły mnie w kolejną partię donic - ogromnie dziękuję raz jeszcze!
Róże przezimowały ogólnie dobrze! Wszystko żyje poza jedną pienną wielkokwiatową z niewiadomego źródła.
Bałam sie o Gloire de Dijon i piżmowe- tą pierwszą położyłam na ziemi (2m- pęd) i przykryłam matą słomianą. Cała zielona więc doczekam sie moich wymarzonych kwiatów
Z piżmowych w połowie podmarzła Buff Beauty, a Cornelia i Moonlight całe żywe i już w liściach!
Z wypiekami na twarzy czekam tez na kwiaty Gipsy Boy

- nie podmarzł ani cm!!!
Grahamek jak zwykle robi za drzewo

w zasadzie je przerósł, więc dołem bedą morele a górą kwiaty
Edenek stracił tylko jeden pęd...itd.... o Bonice wspominac nie muszę ;)
Kochani i tym optymistycznym akcentem zamykam wątek z obietnicą kolejnego wraz z pierwszą różą 2011
Będę w waszych ogródkach w wolnych chwilach
Zostawiam wspmnienie lata
