Uleńko szkoda a już myślałam, że i Ciebie poznam osobiście O Waszym wyjeździe z Celinką słyszałam, ale chyba na wyjazd nie będziecie brały fiołków
mmax jak miałam różne to też tak robiłam. Z tymi specjalnymi tzn. storczykami, hojami i fiołkami tak robić nie będę. Poza tym to troszkę ryzykowne, bo jak jedna roślinka załapie jakieś paskudztwo to zaraz i druga jest bardzo zagrożona. A teraz moja kolekcja zaczyna być bardziej cenna
Ado u mnie też tak jest i dlatego niektóre musiałam pożegnać abym mogła nowe powitać
Iwonko to kiedy wpadniesz na tą kawę? Powtórzysz to mojemu mężowi? On uważa odwrotnie
Henryku
Asiu ja też się tego obawiam
Dziś piękne za oknem więc i kilka fotek zrobiłam.
Hoja bella szaleje nie tylko z pączkami....
Moje wilczomlecze z miejscem na czerwonego
I ten co czeka chyba na Iwonkę ale wiecznie czekać nie będzie
Arletko byłam dzisiaj w Katowicach ale z M., a on też anty kwiatowy Wilczomlecz bossski...mam nadzieje, że obiecany biały przyjdzie, bo jak nie to wsiadam w i pruję do Ciebie
Arletko wygląd regalika i luksferów zmienił się i to bardzo bardziej "zaludnione" a może zadoniczkowane
Wilczomlecze ślicznie u Ciebie kwitną, gdy dosadzisz czerwonego to będzie piękna kompozycja
No i oczywiście wielkie brawa dla belci za pączusie, teraz czekamy z niecierpliwością na fotki rozkwitniętych kwiatuszków