Delonix regia,Płomień Afryki - nasze doświadczenia

Rośliny doniczkowe
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
mateo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1252
Od: 12 kwie 2009, o 20:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpackie

Re: Piękna nowość DELONIX REGIA - nasze doświadczenia

Post »

Możesz je spryskać wodą albo położyć na nich mokry wacik albo kawałek np. chusteczki i całość czymś przykryć np. workiem żeby nie wyschło. Jak łupiny namokną to zmiękną, powiększą się i zrobią się śliskie i może nawet kiełki same je z siebie zepchną.
Awatar użytkownika
NanaH10
50p
50p
Posty: 67
Od: 28 lut 2011, o 10:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Piękna nowość DELONIX REGIA - nasze doświadczenia

Post »

Jedynie spryskiwanie pozostaje bo roślina jest zbyt delikatna i mogłaby się złamać pod wacikiem. Problem w tym, że pryskam ją przy każdym podlewaniu ale łupina szybko wysycha. Poczekam aż urośnie sobie gdzieś z boku tak jak zaczęła i usunę ją sama.
But everything looks better, when the sun goes down...
Awatar użytkownika
Zibi_41
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2560
Od: 11 maja 2010, o 21:23
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk - Bytom

Re: Piękna nowość DELONIX REGIA - nasze doświadczenia

Post »

Moje Deloniksy wciąż sprawdzają moją cierpliwość , nasionka po moczeniu we wrzątku trochę się złuszczyły i nic dalej :cry: :cry: :cry:
NanaH10 pisze:Jedynie spryskiwanie pozostaje bo roślina jest zbyt delikatna i mogłaby się złamać pod wacikiem. Problem w tym, że pryskam ją przy każdym podlewaniu ale łupina szybko wysycha. Poczekam aż urośnie sobie gdzieś z boku tak jak zaczęła i usunę ją sama.
Może spróbuj ją spryskać i przykryć np. szklanką , by nie traciła wilgoci :?: :roll:
Awatar użytkownika
mateo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1252
Od: 12 kwie 2009, o 20:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpackie

Re: Piękna nowość DELONIX REGIA - nasze doświadczenia

Post »

Moje Deloniksy wciąż sprawdzają moją cierpliwość , nasionka po moczeniu we wrzątku trochę się złuszczyły i nic dalej :cry: :cry: :cry:
Spróbuj naciąć nasiona np. pilnikiem i namoczyć w ciepłej wodzie. Na niektóre nasiona nawet wielokrotne zalewanie wrzątkiem nie robi wrażenia. Ja próbowałem tej metody w przypadku nasion kłęka kanadyjskiego i na większości nasion wrzątek nie podziałał, dopiero nacięcie łupiny pilnikiem pozwoliło im napęcznieć.
Awatar użytkownika
Zibi_41
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2560
Od: 11 maja 2010, o 21:23
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk - Bytom

Re: Piękna nowość DELONIX REGIA - nasze doświadczenia

Post »

Mateo ;:136 Serdeczne dzięki za dobrą radę , ale problem w tym , że moje nasionka już napęczniały , tak na oko są dwa razy większe niż przed moczeniem , ale za kiełkowanie się nie zabierają :(
Łupinka jest już miękka i boję się uszkodzić zarodka :roll: :roll: :roll:

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
NanaH10
50p
50p
Posty: 67
Od: 28 lut 2011, o 10:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Piękna nowość DELONIX REGIA - nasze doświadczenia

Post »

Dziś trochę pomęczyłam mojego Delonixa :wink: z dwóch usunęłam jakoś łupinę, widać niżej, że listki już obumierały, łuska była twarda i sucha mimo moich zabiegów. Trzecia roślinka na pewno padnie bo ma całą głowę jeszcze w środku. Cieszę się, że chociaż te dwie uratowałam ;:138 a oto efekty...

Mam nadzieję, że teraz będą już tylko rosły... :roll:
But everything looks better, when the sun goes down...
Awatar użytkownika
NanaH10
50p
50p
Posty: 67
Od: 28 lut 2011, o 10:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Piękna nowość DELONIX REGIA - nasze doświadczenia

Post »

Ja obcięłabym lekko czubki, bo tam właśnie puści korzonek.
But everything looks better, when the sun goes down...
Awatar użytkownika
Zibi_41
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2560
Od: 11 maja 2010, o 21:23
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk - Bytom

Re: Piękna nowość DELONIX REGIA - nasze doświadczenia

Post »

Zawsze słucham dobrych rad :wit :wit :wit
Więc po dodatkowej naradzie z zaprzyjaźnionym nożykiem do tapet , troche podziałaliśmy i zostało takie coś :
Obrazek

Teraz nie będzie problemu z łupinkami :uszy :uszy :uszy
Awatar użytkownika
mateo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1252
Od: 12 kwie 2009, o 20:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpackie

Re: Piękna nowość DELONIX REGIA - nasze doświadczenia

Post »

NanaH10
Ja bym tą ostatnią siewkę wyjął w całości z ziemi (z korzeniem) i wtedy łatwiej byłoby manipulować łupiną bez złamania pędu. Możesz np. naciąć ostrożnie bok łupiny jakimś ostrym nożykiem, oczywiście po namoczeniu w wodzie.
A jakiej długości są te nasiona?
arkandor
500p
500p
Posty: 732
Od: 17 lip 2008, o 10:04
Lokalizacja: śląskie

Re: Piękna nowość DELONIX REGIA - nasze doświadczenia

Post »

Witam Wszystkich po długiej przerwie.

Zajrzałem na wątek o "delonkach" i widzę, że troszkę na wiosnę odżył. Nowi wielbiciele egzotycznych drzewek gorliwie wysiewają nasiona i bardzo dobrze. Fakt faktem, że roślinka ta dość ładnie kiełkuje i wygląda przez pierwszy rok, a potem zaczynają się schody. Przekonałem się na własnej skórze jak łatwo jest ją wykończyć, szczególnie zimą i wczesną wiosną.

Moje drzewka nadal żyją, chyba dlatego, że przestałem się nimi przejmować. Przez ostatnią zimę stały sobie na parapecie południowego okna i dostawały troszkę wody raz na tydzień. Przez to całkiem zrzuciły liście, ale to normalka. Miesiąc temu, jak słoneczko zaczęło mocniej przygrzewać zwiększyłem trochę ilość wody, a teraz dostają tyle, żeby podłoże było wilgotne, ale nie mokre. Wypuściły nowe liście i jak na razie jest ok. Poniżej wklejam zdjęcia

Obrazek

Obrazek Obrazek

Kilka informacji na temat roślin
1. Obydwa drzewka w lipcu skończą 4 lata
2. Drzewko po lewej ma wysokość 56 cm i pieniek o średnicy 2 cm u nasady, drzewko po prawej ma 47 cm i pieniek odrobinę cieńszy
3. Zabiegi przycinania spowodowały, że drzewko z lewej ma 4 "gałęzie" a to po prawej 3, chociaż ta jedna rozdziela się na 2 (zdjęcie poniżej). Znając życie pozostanie silniejszy odrost, a słabszy obumrze i odpadnie.

Obrazek

Jeszcze kilka spostrzeżeń jakie poczyniłem przez te ostatnie 3.5 roku (może się komuś przydadzą :wink:)
1. W celu przyspieszenia kiełkowania dobrze jest nasiona ostrożnie naciąć (ja tak zrobiłem) lub wymoczyć w gorącej wodzie, ale wtedy nie nacinamy (tak zrobił Karpek). Jak po prostu wsadzimy nasiona do doniczki to możemy i pół roku czekać na kiełkowanie.
2. Uważać z przesadzaniem na wiosnę, lepiej robić to w czerwcu, gdy jest ciepło i słonecznie, niż w marcu - roślina może źle zareagować na zmianę podłoża.
3. Nie wykruszać na siłę ziemi spomiędzy korzeni, po prostu ostrożnie wyjąć z doniczki i przesadzić do trochę większej.
4. Podłoże w miarę luźne, może być lekko kwaśne lub nawet kwaśne (dodać torfu)
5. Roślina lubi stać na dworze, ale nie w kwietniu. Oczywiście jak jest bardzo ciepło, to i w marcu można ją przewietrzyć, ale na noc obowiązkowo do domu. Latem może, a nawet powinna rosnąć na dworze. Trzeba mieć tu trochę wyczucia, bo np. rok temu mieliśmy w maju-czerwcu pogodę zabójczą dla delonek - mokro, zimno.
6. Latem podlewamy bez ograniczeń, ale jak stoi w domu, szczególnie okres zima-wczesna wiosna, ograniczamy podlewanie do minimum. W przeciwnym wypadku najprawdopodobniej padnie.
7. Lubi pełne słońce - latem najlepiej trzymać w możliwie najgorętszym, najbardziej nasłonecznionym miejscu.
8. Musimy oswoić się z tym, że roślina gubi liście przynajmniej dwa razy w roku - po wystawieniu z domu na dwór i jesienią po powrocie z dworu do domu. Poza tym może zgubić liście nawet latem, gdy się ją za bardzo przesuszy.
9. Trudno ją zmusić do rozkrzewienia się, ale jak się uprzemy to jest to wykonalne - dobrze znosi przycinanie

W moim przypadku o mało zabiłbym rośliny 2-krotnie, pierwszy raz jak je przesadziłem, podlałem i było zimno (marzec), drugi raz jak je w kwietniu zostawiłem na noc na dworze. W tym roku wymieniłem im tylko wierzchnią warstwę ziemi, tak ze 2 centymetry.

Pozdrawiam i życzę sukcesów w uprawie
"Większą mądrość znajduje się w przyrodzie aniżeli w książkach"
Awatar użytkownika
mateo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1252
Od: 12 kwie 2009, o 20:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpackie

Re: Piękna nowość DELONIX REGIA - nasze doświadczenia

Post »

Arkandor, widzę że należysz do wąskiego grona osób, które się nie zawiodły na uprawie Delonix regia - gratulacje!
W jakiej temperaturze stały Twoje delonixy zimą?

Czy poza D. regia masz jeszcze jakieś inne "mimozopodobne" rośliny?
Ja mam brezylkę Caesalpinia gilliesii, która też ma już cztery lata. Wyhodowałem ją z nasiona, które tato przywiózł mi z Francji. Ta roślina naturalnie rośnie w suchym klimacie Argentyny i Urugwaju i nie zrzuca liści nawet jak się ją przesuszy. Jest spokrewniona z D. regia. Jesienią wstawiam ją do chłodnej klatki schodowej i dopiero wtedy traci liście, ale przez całe lato i wczesną jesień stoi na zewnątrz i jest zielona. W naturalnych warunkach jest krzewem, ale u mnie rośnie w formie małego drzewka. Bardzo dobrze się rozgałęzia nawet bez przycinania. Podobno znosi niewielkie mrozy, ale nie testowałem jej pod tym kątem.
arkandor
500p
500p
Posty: 732
Od: 17 lip 2008, o 10:04
Lokalizacja: śląskie

Re: Piękna nowość DELONIX REGIA - nasze doświadczenia

Post »

Mateo - drzewka zimowały w temperaturze pomiędzy 14-19 st. Jak pisałem, stały na parapecie południowego okna, nad kaloryferem, który grzał tylko kilka godzin na dobę, wtedy temperatura dochodziła tam do +19 stopni. Przez pozostały okres było chłodniej, czasami w okolicach +14.
Z roślin podobnych do mimozy mam jeszcze albicję Albizia julibrissin i Ormosia hosiei. Ta pierwsza jest już posadzona w ogrodzie - może przetrwa :wink:, ta druga niestety by tego nie zniosła. Albicja, ormosia, brezylka i delonka należą do tej samej rodziny.

Pozdrawiam
"Większą mądrość znajduje się w przyrodzie aniżeli w książkach"
eVerest
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 16
Od: 27 paź 2009, o 11:25
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Strzelce Opolskie
Kontakt:

Re: Piękna nowość DELONIX REGIA - nasze doświadczenia

Post »

Witam po długiej przerwie.
Moje delonki mają się średnio po zimie.
Jednej własnie stuknęły 3 latka i rośnie ale jakoś nie może porządnie zastartować.
Jakiś miesiąc z kawałkiem temu zaczęła ożywać wraz z pierwszymi silniejszymi promieniami słońca ale trwało to tydzień. Teraz prawie miesiąć stoi w miejscu a nowy pęd jaki wyrósł w tydzień zaczął usychać :(
Ma już ok 1 metra wysokości i nie rozkrzewia się.
Chciałbym zabrać się za przycinanie ale nie mam zielonego pojęcia jak to zrobić bo co tu uciąć? I w którym miejscu? Jaki moment najlepiej na to wybrać? Teraz, w lecie czy przed zimą?
Ma ktoś może doświadczenia w rozkrzewianiu delonek?
Bardzo bym prosił o szczegółowy opis :)
Pozdrawiam wszystkich miłośników tego pięknego drzewka.
eVerest
GG: 1998374
Awatar użytkownika
NanaH10
50p
50p
Posty: 67
Od: 28 lut 2011, o 10:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Piękna nowość DELONIX REGIA - nasze doświadczenia

Post »

Wiecie co Wam powiem- mam dość tej rośliny, jest jej najlepiej tam skąd pochodzi i niech tam zostanie :| miałam 10 pięknie kiełkujących nasion, 2 tylko dały radę wydostać się z tego a teraz została mi 1 bo zaatakowały je mszyce... Są inne rośliny zasługujące na tyle zachodu a przynajmniej odwdzięczą się kwitnieniem i rośnięciem. Kilkanaście lat czekania na kwitnące drzewko- komu się udało doczekać? :D Ja Delonkom mówię NARA :wit oczywiście ta jedna, która pozostała będzie u mnie nadal ale przy jakichkolwiek większych fochach wylatuje :evil: :evil: no to tyle :wink:
Jak ktoś wstawi zdjęcia większego drzewka może uwierzę, że u nas jest sens to hodować ale jak na razie każdy walczy z wiatrakami.
Pozostaje mi życzyć Wam POWODZENIA :D 8-)
But everything looks better, when the sun goes down...
arkandor
500p
500p
Posty: 732
Od: 17 lip 2008, o 10:04
Lokalizacja: śląskie

Re: Piękna nowość DELONIX REGIA - nasze doświadczenia

Post »

eVerest - delonkę trudno rozkrzewić. najlepiej poczekaj z przycinaniem, aż zacznie rosnąć. Będziesz wtedy widział, które części rośliny są żywe, a które obumarły. Jak już to ustalisz to tnij bez obaw, bo na pewno odbije, ale czy więcej niż na jeden pęd to nie wiem. Właściwie to jest loteria, bo po przycięciu najczęściej pojawia się kilka pędów, z których jeden staje się dominujący, a pozostałe usychają. Ale nie zawsze tak się dzieje, dlatego warto próbować.

NanaH10 - szkoda, że się zniechęciłaś. Wg. mnie im trudniej wyhodować roślinę, tym większa satysfakcja jeżeli się uda i roślina żyje. Jeżeli moje delonki przeżyją, to mam nadzieję za parę lat wkleić ich zdjęcia i pokazać, że można hodować je u nas. A jak się nie uda i padną, to trudno się mówi...

Pozdrawiam
"Większą mądrość znajduje się w przyrodzie aniżeli w książkach"
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”