Witam k-c. Ja u Ciebie bywam i to często. Lubię te wiejskie klimaty ogrodowe. Te prawdziwe babcine ogrody. Lubię oglądać to co tam wyprawiasz, zmieniasz:-). Co do tłoku zwierzęcego to uwierz mi, że go nie ma. Każdy kicior ma swój kąt - dosłownie. Ich zwyczajnie nie ma bo spią prawie całą dobę. Jedynie te dwa młodsze łobuzy robią sobie wyścigi ze szczeniakiem i muszę im konstruować przeróżne budki - skrytki z dziurami z kartonów. To jest dopiero zabawa. Jeden kot w środku, a drugi na górze i zaczepiają się łapami... Zwyczajnie jest wesoło i radośnie. Lubię je obserwować, uwielbiam przytulać i mówić do nich. Taki mam jakiś defekt
A ten młodziak
inag1 to całkiem znośny jest. Miałam gorsze przejścia z moją znajdą wilczycą - to był szok jak dorastała....nikomu nie życzę:-).
Witam E-M ja tak sobie myślę, że im mniej człowiek dostał miłości jako dziecko, to tym bardziej jej poszukuje. Ja miłość i wierność odnajduję w zwierzętach. Ich miłość jest prawdziwa, one nie kłamią, nie krzywdzą, nie krzyczą na mnie. A to jest dla mnie bardzo ważne, a może najważniejsze.
Szkoda, że nie mogę tu wkleić linka z wątkiem o moich zwierzakach na innym forum....nikomu by to nie zaszkodziło, a może wyszłoby na korzyść....
Zapraszam Was do mnie w wolnych chwilach, niedługo wiosna i sama jestem ciekawa, które z moich nowych nasadzeń zakwitną, przeżyją czy cokolwiek....