Pomidorki koktajlowe - 1cz.

[Kasencja]

Przepraszam za off topic , ale weteran ... masz ciekawy podpis....

[x-p-o]

@AniaL25 Jak śledzisz to forum, to widzisz i czytasz ,jakie problemy maja forumowicze ze swoimi pomidorami. Ty dodatkowo nie masz dwóch rzeczy. Doświadczenia i czasu. Jeżeli te nasiona , które dostałaś ,to jakaś cenna dla Ciebie odmiana , to raczej zostaw je na rok przyszły .

[AniaL25]

Dzięki bardzo za porady skorzystam z obu, nasionka posieie a do tunelu w razie czego zakupie kilka sadzonek .forumowicz brak mi tylko 1 rzeczy :doświadczenia na brak czasu nie narzekam a doświadczenie hmm to przy()dzie z czasem wszyscy kiedyś zaczynali
Pozdrawiam

[diament]

Nasionka mogą tak długo leżeć?
myślałam że jak nie wysieje się w tym roku to już na przyszły nie wzejdą.

[AniaL25]

Nie wiem dokładnie dopiero zaczynam ale myślę że można dla pewności trzeba poczekać aż bardzie() doświadczeni się wypowiedzą

[x-p-o]

brak mi tylko 1 rzeczy :doświadczenia na brak czasu nie narzekam

Mówiąc o braku czasu miałem oczywiście na myśli czas potrzebny na wyprodukowanie rozsady .Kalendarz jest nieubłagany.

Pozdrawiam

[weteran]

Nasiona mogą sobie leżeć parę lat, tylko, że co roku mniej skiełkuje

AniaL25 masz racje zdobywaj doświadczenie , na forum to są skondensowane problemy tu większość pisze tylko problemach , bo po to jest to forum, więc tymi problemami nie ma się co zrażać , tylko uczyć się trzeba na nich,

Kasencja tez się mi podoba .

p.s
AniaL25 postaw nasiona w ciepłym, na kaloryferze, to szybko będą wschodzić, możesz nawet włożyć do wody na 24h

[Kasencja]

Kasencja też się mi podoba .

[AniaL25]

Mówiąc o braku czasu miałem oczywiście na myśli czas potrzebny na wyprodukowanie rozsady .Kalendarz jest nieubłagany.

Pozdrawiam[/quote]

No tak ale ze mnie gapa he he to prawda czasu malutko dziś biorę się za nasionka podkiełku()e i wsadzę ()eśli nie wy()dzie trudno trochę praktyki nie zaszkodzi
Pozdrawiam

[angela1974]

witam po prawie roku nadszedł czas na pomidory koktajlowe jak widzę, powiedzcie mi czym je zapylać bo w tamtym roku były piękne krzaki pełno kwiatów a owoców tak sobie a chciałabym żeby było jak na waszych zdjęciach, że krzak ugina się od czerwonych koralików

pozdrawiam
angela

[x-p-o]

Odnośnie zapylania poczytaj sobie rozdział tu :
http://www.ho.haslo.pl/article.php?id=363

Pozdrawiam
PS
Nie wiem skąd te problemy. Ja w ubiegłym roku miałem Koralika i miał multum pomidorków bez specjalnych zabiegów . Popełniacie jakieś błędy agrotechniczne i na odlełosć trudno jest orzec co do przyczyny takich czy innych problemów. Te błedy moga tyczyć nawożenia, stanowiska, zagęszczenia roślin, podlewania i wiele innych. Błędy mogą powstac juz na etapie produkcji rozsady nawet.

[angela1974]

dzięki za linka, może napiszę co zrobiłam w tamtym roku od początku, wysiałam do malutkich pojemniczków a potem przesadziłam do skrzynek w ziemię do pikowania ( w metrowej skrzyncek miałam po 3 krzaczki), wyrosły na 60-100 cm balkon mam na stronie południowo wschodniej, słońce jest tam do 16, no i one są na parapetach w głębi balkonu ale słońce do nich dochodzi

no własnie nie wiem co robię źle, bo niektórzy tak jak Ty nic nie robią i masz piękne korale a niektórzy pieszczą się i naworzą i pielęgnują lepiej niż kryształ więc nie wiem jaka jest przyczyna

pozdrawiam

[x-p-o]

Proste jak konstrukcja parasola. Na balkonie, w pojemnikach trudno jest utrzymac stałą wilgotność gleby - to raz. Po drugie na balkonie wilgotność powietrza jest na pewno mniejsza niz w zwartej uprawie w gruncie. To samo z nawożeniem . Mała objętość gleby sprawia, że wystepuja duże wahania w stężeniu soli mineralnych w podłożu. I jesteśmy w domu.

Pozdrawiam

PS I jeszcze jedno. Duży wpływ na zapylenie ma równowaga między częścia nadziemną a korzeniami. Przy uprawie w pojemnikach liscie i łodygi mają swobodę wzrostu a korzenie nie.

[angela1974]

hmm.... może proste ale poproszę rozwiązanie co mam zrobić żeby to wyeliminować? wieksze doniczki? nawóz (jaki) ?
żebym w tym roku cieszyła sie czerwoniutkimi okazami

ja nie jestem ogrodniczką, w domu hoduję tylko kaktusy z pięknymi kwiatami,a pomidorkami w tamtym roku sie zaraziłam i chciałabym mieć co zjeść a nie tylko wąchać listki

[angela1974]

no i teraz weszłam na tego linka co mi przysłałeś i jestem chora na takie okazy ja miałam pojedyńcze owoce.


teraz zabieram się za mycie okien a potem na spokojnie poczytam o pomidorkach

wiara czyni cuda, wierzę ,że w tym roku będzie lepiej, a jak zastosuję się do info z linka to na pewno tak będzie hurra

pozdrawiam i miłej soboty życzę