Lucynko wiele roślin wypadło tej zimy więc i słabsze egzemplarze żurawek pewnie też

.
Krzysztofie/Małgosiu-jakiś grzyb może zaatakował?
One osłabione po tych lutowych mrozach-może odbiją od korzenia?
Olu no i dobrze. Słyszałam że warto tą sadzonkę umoczyć w lekkim roztworze nadmanganianu potasu.
Jagódko no cieszę się ogromnie

.Dziś znowu piękna pogoda-lecę zaraz zdobycze powsadzać

.
To teraz krótka relacja-wczoraj byłyśmy na targach w Berlinie......
Zostałam poproszona i kilka fotek więc wklejam.Na początku był całkiem pusto i przyjemnie......

Potem było coraz gorzej.....
No i w końcu nie było już jak robić zdjęć.
No może jeszcze takie-lepiężnik w tle?

I takie:

Zakupy bardzo skromne bo żurawek nie było

Ale nic to-niedługo sobie odbiję

.