Dereń jadalny(Cornus mas) - wymagania,rozmnażanie Cz.I

Drzewa owocowe
Zablokowany
S_H_A_D
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 670
Od: 7 maja 2010, o 20:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Kielc

Re: Dereń jadalny - odmiany

Post »

marmul pisze: Derenia japońskiego nie próbowałem niestety, ale porównywanie owoców kousa do truskawek to nieporozumienie. Są lekko słodkawe bez aromatu.
Tak jak napisałem - nie próbowałem żadnego z tych dereni i na temat ich smaku nie chcę się wypowiadać. Napisałem tylko to co piszą inni tzn. że w smaku podobny do truskawki inni jeszcze piszą że do poziomki, ale wszyscy twierdzą tak jak ty czyli że są mniej słodsze i mniej aromatyczne.
x-i-a
---
Posty: 270
Od: 23 wrz 2009, o 12:58
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Dereń jadalny - odmiany

Post »

Bardzo dziękuję za wszstkie odpowiedzi :)
Jak zakwitnie to wstawię fotki.
Ciocia jednak mówiła, że on wypuszcza najpierw liście a potem w maju dopiero kwitnie...
Czyli pewnie z nalewki nici....
Awatar użytkownika
esony1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1302
Od: 27 lis 2010, o 20:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wawa

Re: Dereń jadalny - odmiany

Post »

dereń jadalny potrzebuje jeszcze paru dni ... czeka cierpliwie na cieplejsze noce

Obrazek
pozdrawiam
Edyta
aalal29
200p
200p
Posty: 382
Od: 14 paź 2010, o 19:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Głubczyc(242m n.p.m.)płd Opolszczyzna

Re: Dereń jadalny - odmiany

Post »

Mam pytanie,czy nie wie z was ktoś czasem czy dereń świdwa może być zapylaczem dla derenia jadalnego? Pytam bo nigdzie w mojej okolicy nie mogę kupić derenia w odmianach,wszędzie tylko pisze cornus mas ,a jak pytam jaka odmiana,to robią dziwne oczy,jakby nie wiedzieli o czym ja w ogóle mówię,a przecież do dobrego owocowania potrzeba dwóch odmian,dziękuję i pozdr.
S_H_A_D
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 670
Od: 7 maja 2010, o 20:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Kielc

Re: Dereń jadalny - odmiany

Post »

Pewien nie jestem ale wydaje mi się że nie może być zapylaczem ponieważ to są dwa różne gatunki. Co do zapylania dereni jadalnych to jeżeli masz jakąś odmianę derenia to do jego lepszego zapylenia zwykła ?nie odmianowa? siewka będzie bardzo dobrze pasować. Zazwyczaj siewki, dziczki, samosiejki itp. ? jak zwał tak zwał, są najlepszymi zapylaczami wśród większości gatunków owocowych drzew i krzewów.
marmul

Re: Dereń jadalny - odmiany

Post »

aalal29 pisze:Mam pytanie,czy nie wie z was ktoś czasem czy dereń świdwa może być zapylaczem dla derenia jadalnego?
chyba nie
wszędzie tylko pisze cornus mas
Jeśli te derenie są rozmnażane przez nasiona (a pewnie są), to gdy posadzisz 2 krzaczki to powinny się zapylać.
Awatar użytkownika
nitka55
500p
500p
Posty: 834
Od: 26 sty 2010, o 20:40
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: szczecinek zachodniopomorskie

Re: Dereń jadalny - odmiany

Post »

Nie jestem znawcą co do derenia ale mam na działce tylko jednego derenia i kwitnie co roku bardzo obficie i owocuje również obficie a wiem że w okolicy nikt nie ma derenia bo nawet nie znają tego drzewa owocowego to myślę że nie musi mieć zapylacza z derenia a może to tylko mój jest taki :;230
Awatar użytkownika
esony1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1302
Od: 27 lis 2010, o 20:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wawa

Re: Dereń jadalny - odmiany

Post »

napiszę Ci czy Twój dereń jest wyjątkowy po tegorocznym kwitnieniu. W tym roku po raz pierwszy mój dereń obsypany jest kwiatem, a czy będzie również obsypany owocem to się okaże już niedługo. Bardzo bym chciała aby Twój dereń nie był wyjątkowy :wink: i żeby u mnie też owocował obficie ( nie ma w okolicy innego derenia ).
pozdrawiam
Edyta
Awatar użytkownika
nitka55
500p
500p
Posty: 834
Od: 26 sty 2010, o 20:40
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: szczecinek zachodniopomorskie

Re: Dereń jadalny - odmiany

Post »

A ile lat ma Twój dereń,a jak już zaczyna kwitnąć to myślę że i Twój będzie wyjątkowy i zbierzesz owoce ;:108 ;:65 i będzie dereniówka a jest na prawdę smaczna ;:136
Awatar użytkownika
esony1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1302
Od: 27 lis 2010, o 20:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wawa

Re: Dereń jadalny - odmiany

Post »

taaaak, wiem - jeżdżę do brata ok 70 km, i sępię o owoce derenia właśnie na dereniówkę ;:3

tak licząc od posadzenia chyba już 6 rok. W zeszłym roku kwitnienie było baaardzo marniutkie ( może z 3 "kępki" z kwiatami ) za to w tym roku obsypany jest "okrutnie" :wink: i jeżeli tylko połowa się zapyli to całą zimę mróz nie będzie straszny z dereniówką ;:224
pozdrawiam
Edyta
S_H_A_D
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 670
Od: 7 maja 2010, o 20:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Kielc

Re: Dereń jadalny - odmiany

Post »

Dereń może rosnąć w pojedynkę i dawać owoce. Ale jak jest drugi to plon zawsze się zwiększy i na jednym i na drugim, poza tym gdy drzewko rośnie samo może być takim egzemplarzem który niechętnie zapyla się własnym pyłkiem i wtedy siłą rzeczy trzeba nabyć drugi egzemplarz. Jak by na to nie patrzeć gdy rosną obok siebie dwa drzewka i mają możliwość zapylenia krzyżowego to zawsze mamy lepszy plon ? to dotyczy wszystkich owocowych zresztą.
Awatar użytkownika
Spacja
500p
500p
Posty: 500
Od: 28 kwie 2009, o 15:14
Lokalizacja: Z południa..., z południa Warszawy

Re: Dereń jadalny - odmiany

Post »

Ależ dziś pięknego derenia widziałam ;:167 . No cudny był. Niestety nie mogłam go sfocić, bo widziałam go z okna samochodu. Nie mogłam się akurat zatrzymać. To było w miejscowości Ryki na trasie Warszawa - Lublin. Może ktoś z Was tam mieszka i mógłby zrobić zdjęcie? On rośnie po prawej stronie (jadąc do Lublina), tuż przy trasie, jakoś tak w środku miasta. Nie wiem, czy to prywatna własność, czy miejska, ale rósł beż żadnego ogrodzenia, tuż przy ulicy, no chyba jakiś chodnik go od niej oddzielał.
Ależ to piękna roślina, nie cięta, w formie bardzo nisko rozgałęzionego, szerokiego i równiutkiego drzewa. Tak ze dwa do trzech metrów miał. Był obsypany kwiatami. Ale z pewnością jego owoce nie nadają się do spożycia z uwagi na bliskość ruchliwej ulicy. Ciekawe ile ma lat to cudo?
To co? Jest tu ktoś z Ryk?
asam
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 5
Od: 3 kwie 2011, o 13:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Świdnica Dolnośląskie

Re: Dereń jadalny - odmiany

Post »

Jestem tu nowy ale czytam was od dawna .Wiem gdzie kupić derenia (z forum) ale napiszcie ile one kosztują i czy są dostępne,oraz czy realizują zaówienia detaliczne .Dotyczy to zwłaszcza potentata z Poznania.
asam
Awatar użytkownika
Akwelan_2009
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7587
Od: 10 sty 2009, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Radom

Re: Dereń jadalny - odmiany

Post »

Mam na działce cztery drzewka derenia dwa 5-cio i dwa 6-cio letnie (tyle rosną na mojej działce). Trzy już od dwóch lat owocują, a jeden który kupiony był jako sadzonka w kształcie krzewu, nawet nie myśli kwitnąć (fotka 2).

Obrazek

Obrazek

Derenie na fotkach wyżej, posadzone w jednym dniu, kupione od jednego sprzedawcy rosną w odległości około 4 m od siebie, są mw w tym samym wieku.

Obrazek

Fotka czwartego jest nieostra i nie wstawiłem.
Tak obsypane są kwiatami gałązki drzewko na fotce wyżej:

Obrazek

a to zbliżenie na kwiaty:

Obrazek

Dlaczego to jedno drzewko derenia jeszcze nie owocuje nie mam zielonego pojęcia.
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
merle
200p
200p
Posty: 404
Od: 29 lis 2010, o 10:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re:

Post »

Witam,

chciałbym odświeżyć ten bardzo ciekawy wątek - nie zasługuje na okupowanie forumowych czeluści. Zakupiłem dwa cornus mas, nieodmianowe, za porażającą kwotę 8 PLN/szt. :wink: :

Obrazek

Dzięki lekturze waszych postów już wiem o wiele więcej nt. odmian i kto wie, może kupię jesienią kilka drzewek na wiadome przeznaczenie.
nocny_drwal pisze:No tak, tylko teraz pytanie, co sprawiło, że dereń zniknął praktycznie z polskich ogrodów? Teraz powoli wraca do łask, ale wciąż dla wielu jest to roślina "obca".
nocny_drwal pisze:Zastanawia mnie po prostu sam fakt, że z dość znanej rośliny przed wojną zdegradowano go do miana "ciekawostki".

Może faktycznie przyczyna tkwi w tym, że za czasów swej świetności rósł przy dworkach szlachty, natomiast po wojnie za czasów socjalizmu wymazano to, co szlacheckie. W tym to, co rosło przy takich dworkach.
Chciałbym nieco rozwinąć ten wątek i od siebie dodać wątek historyczny związany z dereniem jadalnym; zniknięcie dereni nie było związane z jakąś ustawową degradacją tej rośliny. Jeśli mowa o polskich dworkach i charakterystycznych dla nich zadrzewieniach, w skład których wchodziły m.in. derenie, to aby poznać odpowiedź na pytanie o przyczyny zaniku tych roślin, trzeba poruszyć kwestię wydarzeń z lat II wojny światowej, przede wszystkim na obszarze Wołynia oraz dawnej Małopolski Wschodniej (województwa lwowskie, tarnopolskie, stanisławowskie). To tam na wschodnich kresach II RP koncentrowały się tradycyjne polskie dwory, wraz z charakterstycznymi zabudowaniami, licznymi pamiątkami i dziełami sztuki oraz krajobrazem otaczającym owe dwory, w które wpisywała się również tytułowa roślina tego wątku. Warto dodać, że historia przyrządzania wszelkich trunków na kresach wschodnich, w tym dereniówki, była bardzo bogata.

Otóż, ofiarami trzech zbrodniczych ideologii i wcielających je w życie ludzi (tj. sowietów, hitlerowców oraz nacjonalistów ukraińskich) padła ludność zamieszkująca te tereny - tradycyjnie przywiązana do polskości i b. patriotyczna. Zostali oni poddani najpierw szykanom i terrorowi, systematycznym wywózkom i rozstrzeliwaniom jako element zagrażający ZSRR i później Rzeszy. Ci którym udało się przetrwać pierwsze lata wojny, padli ofiarami ludobójstwa dokonanego z niebywałem okrucieństwem przez ukraińskich nacjonalistów, jak przeszkoda dla powstania w przyszłości czystego etnicznie państwa ukraińskiego.

Warto nadmienić, iż nacjonaliści ukraińscy nie tylko zaplanowali ze szczegółami fizyczną eksterminację ludności polskiej, ale ich celem było również zamazanie jakiejkolwiek obecności Polaków na wschodnich kresach RP. Stąd wzięła się zakrojona na ogromną skalę akcja niszczenia dworków tych mniejszych i większych, wraz z całymi zgromadzonymi tam przez stulecia pamiątkami i innymi przedmiotami o ogromnej wartości dla Polaków, a także palenia wiosek po wymordowaniu polskiej ludności chłopskiej. Co ważne, niszczono również wszelkie ślady obecności Polaków, zasypywano studnie, karczowano sady, drzewa rosnące przy dworkach, tak, aby nie ostał się nie tylko kamień na kamieniu, ale nawet roślinność ani widoczny ślad po tym, że istniało tu kiedyś polskie życie. Stąd w wyniku owej akcji zamierzającej zlikwidować ślady wszelkiej polskiej obecności na kresach, wraz z mieszkańcami i ich siedzibami, zniknął również ich dorobek kulturowy, tradycje (np. sporządzania nalewek), a także otaczający je krajobraz wraz z roślinnością przy dworach (lipy, derenie, dęby, jabłonie) - b. charakterystyczny wtedy dla kresów.
Niedobitki, które jakimś cudem przyżyły, zostały przesiedlone na ziemie odzyskane i tam trafiły do zupełnie nowej rzeczywistości.

Podsumowując, kwestia derenia jadalnego jest paradoksalnie związana z tragiczną historią Polaków mieszkających na kresach. Wraz z mieszkańcami i ich dorobkiem (budynki i ich otoczenie w tym roślinność), zginęły również liczne tradycje przekazywane z pokolenia na pokolenie. A że po wojnie był to temat tabu, to inna sprawa. Z ubolewaniem należy zauwazyć, że w imię politycznej poprawności i "dobrych" relacji międzypaństwowych, ten rozdział naszej historii jest obecnie przemilczany w szkołach, podręcznikach, świadomości ludzi, a przede wszystkim kwestie te są rugowane z dyskursu i przestrzeni publicznej - tzw. media.

Sadźmy więc derenie.
Zablokowany

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”