Możesz wsadzić w samym torfie kwaśnym (kupuje się worki "torfu kwaśnego).
Nie zaszkodzi jednak wymieszać z korą mieloną lub rozrzucić normalnej kory pod krzaczkiem (ochrona przed ubytkiem wody).
Na tego malucha kupiłbym 1 worek kwaśnego torfu (80 l) i 1 worek mielonej kory.
Wykopać okrągły otwór głęboki na 40 cm, na dno dać torfu.
Szerokość: tak na 40 cm od obecnych krawędzi krzaczka.
Wybrać obecną ziemię, wymieszać torf z korą, dorzucić łopatę ziemi.
Lepiej byłoby 2 worki torfu, wtedy można przygotować większą powierzchnię wokół krzaczka.
Osobiście wolę zrobić dużo miejsca dla rododendronu, niż co rok dosypywać torfu dookoła.
Wykopanie:
Wbij szpadel tak 0,5 m od krzaczka, z 2-3 stron. Lekko podważ krzaczek, to samo w kilku miejscach.
Potem możesz pociągnąć za najgrubsze pędy, te przy samej ziemi.
Powinna wyjść cała bryła korzeniowa. Najlepiej wcześniej zlać to miejsce wodą.
Nie zdziwię się, jeżeli bryła będzie mniej więcej kształtu doniczki.
Przesadzałem ostatnio kilka i bryła korzeniowa ładnie wyszła nawet przy średniej wielkości krzaczkach
Tak to wyglądało:
Rododendron odsunięty, wykopany otwór (potem pogłębiony).
Na rabatę dla dwóch takich rododendronów (zmieściły się też 2 hortensje) poszło 10 worków torfu po 80 l i 13 worków kory mielonej po 60 l
Do tego trochę ziemi zmieszanej z krowim obornikiem.