Jak już wcześniej wspomniałam , oponki pozimowe , tu i tam fałdziki trzeba redukować
.W zasadzie , to piekę zawsze w piątek , lub w sobotę jakieś ciasto . Oznajmiłam jednak moim panom , że dzisiaj zero wypieków . To pojechali do cukierni i kupili sernik i ciasto drożdżowe z owocami . No i jak ja mam się odchudzać
? Z każdego kąta kuszą , pichcą , no powiedz Aguś , jak odzyskać formę ? Żeby wreszcie się ciepło zrobiło i 
ogrzało ziemię , to z ogródka nie wylezę .
, udania się na forumkowe spotkanko, po 15-tej dziarsko rozpoczęłam ogródkowe przyjemności. Dwie rabaty udało się uprzątnąć i to te na słonecznej stronie 
, więc sama muszę piec , niestety 
