Danusiu, też mam nasiona szczypiorku czosnkowego,kupiłam jesienią.Jakiś miesiąc temu wysiałam kilka ziarnek do doniczki,ale nic z tego nie będzie, dwie mgiełki wystają i nic więcej.Do gruntu wysieję trochę po niedzieli, bo dzisiaj u mnie -4, strach o rośliny.
Nie jadłam,Danusiu,ale skusiłam się na jego kupno, bo mój M lubi czosnek.Jeżeli sprawdzi się to,co piszą na opakowaniu,to powinien w tym roku już nam dobrze smakować.
Zobaczymy , ja posiałam do gruntu , tylko zapomniałam zaznaczyć, jak nie zrobię tego jutro, to na pewno zapomnę co tam mam i przekopię grządkę, tak to jest ze sklerozą , chyba zawiążę sobie supełek.
Danusiu, ja dziś siałam taki zwykły szczypiorek, szczerze powiedziawszy to mam nadzieję, że cokolwiek z niego będzie, bo jeszcze nigdy szczypiorku nie siałam... Będę zaglądac jak Twój czosnkowy rośnie
Kasiu szczypiorek generalnie ładnie wschodzi, kłopot ze szczypiorkiem miałam w 2,3 roku po wysianiu . Tak się rozrósł że nie nadążałam ze ścinaniem, wreszcie zaczął kwitnąć i się wysiewać. Tak więc nie martw się na pewno będziesz miała urodzaj. Myślę sobie że i mój szczypiorek wykiełkuje bez kłopotu, chodzi jednak o to że na opakowaniu wygląda jak trawka i kwiatki ma bardzo dekoracyjne. No cóż , w razie czego wetknę do wazony i będą podziwiać. Już wyobrażam sobie miny moich domowników jak dam im trawkę do jedzenia. Przez dwa lata wojowałam z rodzina żeby przekonać ich do ogórecznika , teraz zajadają ale na początku , to patrzyli na mnie jak bym chciała ich otruć .
Danusiu czy Ty okrywasz na zimę swoje chryzantemy , dzisiaj dostałam cztery sadzonki chryzantem , podpowiedz jaką ziemię lubią ,czy muszą rosnąć w słońcu itd.-proszę .Pozdrawiam i przesyłam
Tereniu z chryzantemkami bywa różnie , wszystkie drobnokwiatowe które miałam wymarzły mi. Część z mojej winy (nie zabezpieczone), część z przyczyn naturalnych (mało odporne). Nigdy nie zagłębiałam się w tematy chryzantemowe. Te moje mam od czterech lat. siedzą sobie na słonecznej rabacie w pruchniczej ziemi i są zadowolone . Zimą okryłam je zeschłymi, długimi łodygami z różnych roślin , dosyć grubo . Otulinę zdjęłam około tygodnia temu , trochę tej otulinki trzymam w pogotowiu gdyby przyszły jakieś przymrozki to się przyda.
Tajga w tym roku dzielnie przetrwały zimę wszystkie rybki. Oczko mam wyczyszczone, roślinki dopiero się budzą.Wsypałam odrobinę jedzenia, zainteresowanie było umiarkowane , ale chyba zacznę regularnie dokarmiać bo mi ryby wrąbią to co zaczyna rosnąć . Moje ryby jak są głodne to i roślinki wcinają. Tak więc dzisiaj robię zakupy i zaczynam regularne dokarmianie. Bratku to co wyczyniam z chlebkiem opisałam na 37 stronie . Życzę udanych wypieków , jak byś nie mogła znaleźć to daj znać , a jak już upieczesz to się pochwal.
Witam wszystkich odwiedzających po małej przerwie.
Wiosna i do nie zawitała.
Robi się pięknie, zielono. Aż nie chce się siedzieć w domu.
A oto kilka oznak wiosny w moim ogrodzie