Bardzo ładnie opisałaś moje "warkocze donicowe"! Cieszę się że ogród się podoba. Zdjęcia to moja największa pasja zaraz po ogrodzie. Mam nadzieję ze będziesz miło u mnie spędzać czas. PozdrawiamWitam Edwardzie Bardzo miło że do mnie trafiłeś. Jeśli wnuczek mieszka tutaj to faktycznie może nie mieć ogrodu, bo jednak dużo tu bloków powstało ostatnio i wielu ludzi wybiera takie bardziej wygodne miejsce do mieszkania(zwłaszcza jeśli nie planują tu zostać i zapuszczać korzeni to nie trzeba na to ziemi
) Ale o pogodzie to na pewno będzie się mógł wypowiedzieć Grażyna no to się cieszę że nie wszystkim jest tutaj tak zimno! Zazdroszczę ci możliwości hasania po ogrodzie boso(U mnie ze względu na psy i ich wykorzystywanie ogródka jako toalety nie można sobie na to pozwolić, coś za coś) to jest bardzo dobre ćwiczenie dla stóp! Grila to ja próbowałam raz zrobić jakieś 2 lata temu, ale jak już udało się go rozpalić to lunął deszcz, schowałam się do "garażu" z tym grilem i zaczadziłam pól domu. Wkurzona zalałam to wszystko wodą i wtedy przestało padać na cały wieczór, a grill i wszystko jemu potrzebne zamieniło się w akwarium, czyli było bezużyteczne. Na szczęście w piekarniku też mam grilla
Magda wilczomlecz jest moją dumą ostatnio. Nowość w tym sklepie i bardzo się cieszę że wydałam na niego pieniądze. Te skimmie w zeszłym roku były aranżacją w donicy na oknie jednej z moich znajomych i też pamiętam że kwitły końcem zimy. One chyba tak mają. I ten zapach! Moje odkurzacze też nie reagują na ptasiory, tylko na chleb który tym ptasiorom parę razy zostawiłam. Pomyślałby kto że nie daję im jeść
Jolu korony dla ciebie ( i dla całej reszty moich wspaniałych gości też)
I inne klejnoty. Te pierwiosnki ząbkowe są teraz nie do pobicia! Reszta roku sałata którą trzeba dużo podlewać, ale przez następne 1.5 miesiąca mi to wynagrodzą!
A tu inna fritillaria kostkowa razem z moim teraz już gigantycznym ciemiernikiem
Ciepła rabata w tym roku wygląda już dużo lepiej, między innymi dzięki zimozielonym wilczomleczom i fatsia japonica(której nie znam nazwy po polsku). Na niej zaczął właśnie kwitnąć złotlin, chociaż jakiś taki ubogi
Na koniec najokazalsza z moich prymulek "z otoczkami" Gold lace:
Dwie inne mają kwiaty systematycznie pożerane przez ślimory
i nie ma czemu robić zdjęćJutro jest mini kiermasz ogrodniczy. Zjeżdżają się szkółki z całej wyspy które mają nietypowe rośliny... Budżet nie za duży ale jest
pochwalę się jutro
Taka wiosna, o której wszyscy w krajujuż śnimy 
Ja mam słabość do wszelakich fritillaria, jeszcze się acmopetala szykuje. Te kostkowe mam pierwszy rok bo zawsze tak jakoś ganiałam za wyszukanymi odmianami a tę najprostszą nie dbałam. W zeszłym roku kupiłam taką donicę z przeceny z dużymi prawie dojrzałymi nasiennikami na tych kostkowanych cebulach. Wysiałam jesienią i mam kiełki, to populacja się powiększy za parę lat 
W naszym klimacie to nie do pomyślenia...
Czy znasz jego nazwę odmianową?
)jest też ich hodowcą. Pytałam o nazwę ale ona powiedziała że ich nie nazywa. Sieje je z nasion które kupuje z jakiegoś sprawdzonego miejsca w Anglii ale nasiona nie będą nigdy wiarygodne odmianowe, dlatego ma po prostu orientalis 'hybryda'. Ale na tej stronie widziałam takiego 
