Sianie pigwowca.
- seedkris
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3970
- Od: 1 lut 2009, o 11:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok
Re: Sianie pigwowca.
Man na polu pigwowiec wyniosły inaczej okazały wyrasta ponad 2,5m wys. Ma tę zaletę ze nie wytwarza kolców. Kwitnie na różowo.
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
- Marek-BB
- 500p
- Posty: 783
- Od: 23 mar 2010, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
Re: Sianie pigwowca.
iwa3003 ja też się tu dowiedziałem że to pigwowiec a nie pigwa, znaczna większość ludzi na pigwowiec mówi po prostu pigwa, tak sie przyjeło z tego co widać. Podobnie jest z fasolką szparagową. Ludzie w sklepie z reguły nie mówią "poproszę pól kilo tej fasolki szparagowej" tylko "z pół kilo tej szparagi" a to przecież dwie zupełnie inne rośliny! Sprawdźcie sami 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 893
- Od: 11 sty 2009, o 23:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ponidzie
Re: Sianie pigwowca.
co do siewu to stratyfikacja jest niezbędna ale za piernika nie rozumiem co Wy tak z tym suszeniem nasion- no bo na logikę gdyby nie było gorliwych ogrodników to owoc pigwowca opada na ziemie- na wilgotną ziemię po czym gnije a nasiona lezą w tej zgniliźnie raz na mrozie a raz pd śniegiem- kiedy u licha mają niby mieć sucho



Re: Sianie pigwowca.
Dokładnie .Pisałem wcześniej że po zbiorze owoców i przerobieniu ich na pyszną naleweczkę nasiona które zostają wysypuję na ziemię pod płotem .Nie suszę ani nie wkładam do lodówki a rosną jak oszalałe.
Ale może przeoczyliście mój post.Pozdrawiam.

Ale może przeoczyliście mój post.Pozdrawiam.
Dobrze, że nie ma człowieka bez wad, bo taki człowiek nie miałby też przyjaciół.
- Marek-BB
- 500p
- Posty: 783
- Od: 23 mar 2010, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
Re: Sianie pigwowca.
To ja Wam powiem co z moich obserwacji wyszlo. Otóż nie dalej jak w styczniu próbowałem zasiać nasiona mojego pigwowca i tygodniami trzymałem na wilgotnym podłożu, część w ziemi płytko posiane - nic. Spróbowałęm nawet w grudniu ale tak długo czekałem że zgniły/splesniały nasiona. Wsypałem wszystko do donicy na balkonie. Teraz mamy marzec i ziemię w której zmieszały się nasiona tego pigwowca "niewypała" wykorzystałem w doniczkach w których posiałem niedawno pomidory, porę, sałatę i takie tam... okazało się że oprócz tych roślin nagle teraz dopiero gdzieś z samego dołu zaczęły wyrastać jakieś inne rośliny z jakichś nasion. Przyglądnąłem się temu bliżej i proszę... oto oprzytomniały pestki z pigwowca. Dziwne. Choć temperatura była podobna zimą bo to w mieszkaniu przecież się odbywało dopiero w marcu ruszyły... parę nasion ale wykiełkowało
I bądź tu mądry. Jak widać nie tylko temperatura się liczy dla roślin ale jest coś takiego jak zegar biologiczny!


- oliwka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5839
- Od: 24 mar 2008, o 13:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. śląskie
Re: Sianie pigwowca.
Ile lat trzeba czekać na zakwitnięcie pigwy (nie pigwowca!), która wyrosła z nasionka?
Ze 3 lata temu eksperymentalnie wsadziłam nasiona do ziemi i w tej chwili mam około półmetrową sadzonkę.
Ze 3 lata temu eksperymentalnie wsadziłam nasiona do ziemi i w tej chwili mam około półmetrową sadzonkę.
Re: Sianie pigwowca.
Na mój gust w tym roku powinien zakwitnąć.U mnie właśnie pierwszy raz zakwitnie po trzech latach.
.
Pąki już widać.
Ale ja mówię o pigwowcu.

Pąki już widać.

Ale ja mówię o pigwowcu.
Dobrze, że nie ma człowieka bez wad, bo taki człowiek nie miałby też przyjaciół.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 682
- Od: 4 mar 2010, o 00:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Sianie pigwowca.
Dawno tu nie zaglądałem, ale po postach z lutego, zabrałem swoje nasiona pigwowca z parapetu (leżały od października 2010) i wrzuciłem do skrzynki z ziemią i na taras. Trafiło się jeszcze kilka mroźnych dni i nocy (więc stratyfikacja załatwiona
) plus podlewanko i w maju pojawiło sie kilkanaście roślinek.

Pozdrawiam
Jerry
Jerry
- Marek-BB
- 500p
- Posty: 783
- Od: 23 mar 2010, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
Re: Sianie pigwowca.
Ja z tego nasionka mam w tej chwili z 30cm roślinkę, ale smukła i chuda jak patyk, chyba trzeba będzie wiosną przyciąc z góry, by się rozkrzewiła.
Re: Sianie pigwowca.
Ja pigwowic sieję z pestek.Według mnie najlepiej wysiać jesienią.Siane wiosną nigdy mi nie wschodziły.Nie jestem specjalistą ale moje pigwowce mają około 3 metrów wysokości.Sąsiedzi na działkach mają krzaczki niskie.Mam posadzone 5 sztuk w formie żywopłotu. Chyba mam dwie odmiany. Jeden kwitnie prawie na czerwono pozostałe mają kwiaty jaśniejsze.W tym roku mimo opadów śniegu w maju miałem dużo owoców.Polecam sok do herbaty oraz nalewkę.Jeżeli chodzi o nalewkę gwarantuję że jak swoje odstoi to długo w domu nie postoi. Jeśli ktoś ma jakieś pytania lub wątpliwości chętnie odpowiem a może uda mi się przesłać zdjęcia. Kwitnących i przysypanych śniegiem.
- krzysztofkhn
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2020
- Od: 15 wrz 2008, o 09:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Sianie pigwowca.
Teodor ! W maju owoce ?
A mógłbyś podesłać nasionko ?
Z jakie części kraju jesteś ? To tu istotne !
A mógłbyś podesłać nasionko ?
Z jakie części kraju jesteś ? To tu istotne !
Serdecznie Pozdrawiam.
Krzysztof Khn.
Krzysztof Khn.
Re: Sianie pigwowca.
teodor pisze:.W tym roku mimo opadów śniegu w maju miałem dużo owoców

Re: Sianie pigwowca.
Przepraszam za złe sformułowanie.W maju spadł śnieg i było 7 stopni mrozu a mimo tego miałem sporo owoców.A mieszkam w Jeleniej Górze. Pozdrawiam.
Re: Sianie pigwowca.
Kwitnienie pigwowca "rozminęło się" z pamiętnym zimowym epizodem w maju.
U mnie też owoców dużo. ale drobiazg. Nie podlewane, a susza była straszna.
U mnie też owoców dużo. ale drobiazg. Nie podlewane, a susza była straszna.
Re: Sianie pigwowca.
Być może głupie pytanie, ale nie chcę czegos zepsuć:
Piszecie, że nasiona z ziemią w słoiku wkładać do lodówki. ok. A czy ten słoik ma być z pokrywką (zamknięty) czy bez? Czy ważny jest dopływ powietrza?
Piszecie, że nasiona z ziemią w słoiku wkładać do lodówki. ok. A czy ten słoik ma być z pokrywką (zamknięty) czy bez? Czy ważny jest dopływ powietrza?