Boczniak z grzybni

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
NITKA
1000p
1000p
Posty: 1232
Od: 29 sie 2010, o 11:30
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Boczniak z grzybni

Post »

W szafce jest ciemno, ale stoi tyłem, do i tak małego okna, więc światła tam jak na lekarstwo. Pomyślałam, że łatwiej będzie mi tą kostę nakryć folią (przy okazji utrzyma większą wilgoć) i co jakiś czas odsłaniać balot, niż wyjmować z tej szafki i ustawiać w stronę światła,a potem wsadzać z powrotem - leniuch ze mnie :mrgreen:
pozdrawiam, Anita
Awatar użytkownika
santia
500p
500p
Posty: 937
Od: 16 mar 2011, o 22:15
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Boczniak z grzybni

Post »

o ciekawe, w wolnej chwili poczytam.
x_r-t

Re: Boczniak z grzybni

Post »

NITKA pisze: W ulotce jest napisane, zeby trzymać w ciemnym pomieszczeniu, a tu w wątku wyczytałam, że boczniak musi mieć światło.
Kiedy grzybnia przerasta podłoże może być mniej światła. Kiedy jednak pojawiają się pierwsze grzybki, należy zapewnić więcej światła i świeże powietrze. W pierwszym okresie balot powinien mieć zapewnioną nieco wyższą temperaturę, jednak po przerośnięciu balotu grzybnią, obniżamy temperaturę do 8 - 15 stopni i zapewniamy dostęp światła przez 12 godzin na dobę. Takie warunki będą już wkrótce na zewnątrz - jest przecież wiosna.
Nie wiem jak duże macie baloty, jednak można z powodzeniem wynieść je do ogrodu w miejsce ocienione. Niektórzy producenci grzybni zalecają wstawienie worka przerośniętego grzybnią do płytkiego dołka wykopanego w ziemi w zacienionym miejscu. Praktykowałem ten sposób do czasu, kiedy ślimaki zaczęły się interesować moimi grzybkami.

***************

Znalazłem, cytuję: Od wiosny do jesieni uprawiając grzyby na działce uzyskuje się dobre plony przez umieszczenie balotów w zagłębieniu wykopanym w ziemi. W tym celu wybieramy miejsce zacienione, pod drzewami lub północną stronę altanki i wykopujemy zagłębienie 60 x 120 i 40-50 cm głębokie (może być mniejsze). Z wykopanej ziemi tworzymy z trzech stron nasyp, zostawiając dostęp światła od strony północnej. Od góry należy zacienić dołek np. folią i styropianem.

Grzyby zbieramy, gdy większość owocników w kępie ma wyprostowane brzegi kapelusza, ścinając całe kępy tak, aby resztki trzonów nie pozostawały na workach. Nie należy wyrywać kęp razem z podłożem.

Boczniak owocuje rzutami. Po zbiorze pierwszego rzutu należy utrzymywać wysoką wilgotność, gdyż na wysuszonym worku nie będzie następnych rzutów, lub będą słabe. Drugi rzut występuje po około 14 dniach od zbioru pierwszego rzutu.

Najbardziej ekonomiczne są pierwsze trzy rzuty ( 2-2,5 miesiąca uprawy). Jeśli stwierdzimy, że balot po drugim rzucie jest zbyt lekki i suchy można go na 2-3 godziny zanurzyć w pojemniku z wodą, po tym czasie wyjąć i postawić na swoim miejscu. Boczniaka można uprawiać cały rok, nawet zamarznięte baloty w czasie zimy pozostawione w pomieszczeniach nie ogrzewanych, wiosną owocują dalej. Przy stworzeniu optymalnych warunków możemy uzyskać z jednego balotu 4 do 6 kg grzybów. Cały cykl uprawowy trwa około 3 m-cy.

Cytat ze strony: http://www.boczniak.fr.pl/uprawaa.htm

Zwracam uwagę, że pomijamy tutaj dość istotny szczegół, jakim są odmiany boczniaka. Poszczególne odmiany mogą się różnić warunkami uprawy.
Ja Uprawiam odmiany PL22, PL23 i Boczniak ostrygowaty, w zależności co wpadnie w ręce.
Awatar użytkownika
NITKA
1000p
1000p
Posty: 1232
Od: 29 sie 2010, o 11:30
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Boczniak z grzybni

Post »

rolnikt, bardzo dziękuję Ci za te informacje. Czyli mniej/więcej wiem co i jak. U mnie sposób z dołem odpada - mam taką ilość ślimaków w ogrodzie, że .. :? Zastanawiam się, gdzie ja bedę tą kostkę w ogrodzie trzymała, żeby mi te potwory grzybów nie zeżarły, ale coś wymyślę. :twisted:
pozdrawiam, Anita
x_r-t

Re: Boczniak z grzybni

Post »

Ja wynosiłem na dwór i stawiałem na taborecie. Na noc chowałem pod klucz. Zastanawiałem się też nad tym, by powiesić na gałęzi drzewa tak, by worek wisiał max. pół metra od ziemi. Patent skuteczny do czasu, aż ślimaki nauczą się latać lub przynajmniej chodzić po linie.
Awatar użytkownika
NITKA
1000p
1000p
Posty: 1232
Od: 29 sie 2010, o 11:30
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Boczniak z grzybni

Post »

Właśnie o powieszeniu ich pod daszkiem drewnianej komórki myślałam. Tam cały czas jest cień i nie wieje :wink:
pozdrawiam, Anita
Awatar użytkownika
Piotr-eko
50p
50p
Posty: 89
Od: 11 wrz 2009, o 01:58
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lubelskie

Re: Boczniak z grzybni

Post »

Witam.Mam pytanie,kupiłem 20marca taką paczkę z gotowymi otworami,ale ta paczka już zaczyna puchnąć w innych miejscach czy mogę ponacinać tam gdzie rosną czy poradzą sobie.Sprzedawca mówił,że wystarczy postawić miskę z wodą może być nawet w kotłowni i czekać.
Pelasia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7441
Od: 23 wrz 2010, o 14:43
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie
Kontakt:

Re: Boczniak z grzybni

Post »

:wit Ja nacinałam worek ,tam gdzie się pojawiały grzybki, :)
Asia
x_r-t

Re: Boczniak z grzybni

Post »

Ja nacinam tm gdzie widać maleńkie grzybki. Wycinam większy otwór, by grzyby miały pełną swobodę podczas rozrastania się.
Awatar użytkownika
Piotr-eko
50p
50p
Posty: 89
Od: 11 wrz 2009, o 01:58
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lubelskie

Re: Boczniak z grzybni

Post »

moja paczka była już fabrycznie jakoś zawinięta i równiutko powycinane 6 otworów z każdej strony wielkości ok.2zł.wydaje mi się,że za małe chociaż po tygodniu już wyłażą. :heja
x_r-t

Re: Boczniak z grzybni

Post »

Te odmiany, które uprawiałem, ładniej owocowały kiedy wycinałem otwory wokół miejsca, w którym pojawiały się główki grzybków. Otwory wycinałem skalpelem. czasem były to nieregularne kształty lub okręgi o średnicy kilku centymetrów. W drugim rzucie owocowania, na balocie były już szczątkowe ilości folii, tak ostro wycinałem.
Zauważyłem, że kiedy grzyby maja większy otwór. trzony są krótsze, a kapelusze układają się wzdłuż balotu z podłożem. Przy małym otworze, grzybki rosną jak na patyku, trzony się wydłużają, a ja trzonów nie lubię. Wolę kapelusze.
Przy okazji - wyszedłem zajrzeć na moje boczniaki zaszczepione na karpie orzecha włoskiego. Orzech to jednak twardy orzech do zagrzybienia. Wygląda na to, że rozprawił się z grzybnią. Nawierciłem więc na nowo otwory i wstawiłem w nie nowe dawki podłoża przerośniętego grzybnią z zeszłorocznych zbiorów. Wiedziałem, że żywe drzewo łatwo zwalcza grzybnię boczniaka i nie pozwala się zarazić, jednak nie spodziewałem się, że ścięty orzech tak długo jeszcze potrafi się bronić.
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
NITKA
1000p
1000p
Posty: 1232
Od: 29 sie 2010, o 11:30
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Boczniak z grzybni

Post »

Rolnikt, moja sąsiadka ścięła jesienią klona i orzecha włoskiego. Chcę wydębić od niej pniaka z myślą o zaszczepieniu. Który będzie lepszy? I czy nie za świeże/stare będą te pieńki?
pozdrawiam, Anita
x_r-t

Re: Boczniak z grzybni

Post »

Myślę, że nie będzie różnicy w przypadku klocków ściętego drzewa. ja mam problemy, bo karpa orzecha jest solidnie ukorzeniona i soki niszczą grzybnię. W przypadku klocków ten problem nie istnieje.
Boczniak potrzebuje wilgotnego podłoża, więc lepsze byłoby drewno świeższe. Jeżeli jest starsze, należy go namoczyć. Ważne jest też, by drzewo było zdrowe i wolne od innych rodzajów grzybów, zwłaszcza tych niejadalnych. Wybierz się więc na oględziny klocków i wybierz niezbyt suche i czyste, bez pleśni. Zwróć też uwagę na to, czy drzewa, z których są klocki nie były chore (ślady chorób na korze, wygląd drewna, ślady próchnicy itp).
Awatar użytkownika
NITKA
1000p
1000p
Posty: 1232
Od: 29 sie 2010, o 11:30
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Boczniak z grzybni

Post »

Oj dzięki. Powiedz mi jeszcze, nacinasz otwory w korze i wpychasz tam ten materiał z grzybnią i co dalej? Podlewasz te miejsca, owijasz folią?
pozdrawiam, Anita
x_r-t

Re: Boczniak z grzybni

Post »

Otwory wiercę z boków drewna wiertłem i w te otwory wkładam zagrzybione podłoże lub kołki drewniane zarażone grzybnią. Do czołowych płaszczyzn przykładam przerośnięte podłoże. Czasem nacinam siekierą, czasem wiercę otwory. Chodzi o to, by grzybnia przylegała do czystych powierzchni. Im więcej otworów i im większą powierzchnią przylega grzybnia do pnia, tym szybciej przerośnie pień i tym szybciej zacznie owocować.
W początkowym okresie koniecznie trzeba owinąć całość ciemną folią i zapewnić nieco wyższą temperaturę. Później, kiedy grzybnia przerośnie klocek (w Twoim przypadku będzie to najpóźniej jesienią), odwijamy folię, obniżamy temperaturę i zapewniamy więcej światła dziennego, co łatwo zrealizować w ten sposób, że odwinięty klocek wystawiamy na świeże powietrze do cienia. Pamiętaj, by grzybnia nie stykała się z folią, zastosuj jakieś drewienka dystansowe. W opisach uprawy piszą o ziemi lub deseczkach.

Dopisuję:

Znalazłem w sieci taką instrukcję: http://darynatury.w.interia.pl/uprawa/uprawa.htm
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”