Pseudomonoza,choroba bakteryjna oleandra

[zelis0]

Proszę o pomoc znawców oleandra, żeby pomogli mi w zdiagnozowaniu co jest na liściach. Wg. mnie,choć tylko z opisów jest to tarcznik. Choroba zaczęła atakować liście już w zimie, ale zwyczajnie obrywałam się. Niestety teraz atakuje także młode liście. Te zwijają się. Boję się że pędy kwiatowe wkrótce też zacznie. Proszę Was o szybką pomoc.
FOTO z sieci

[x_m-i]

Mi to wygląda na raka oleandra, czyli jest to choroba bakteryjna. Z tego co wiem, nie ma na tą chorobę skutecznego środka. Zarażone pędy należy wyciąć i spalić. Jeżeli zaatakowało to całą roślinę, to nie wróży to dobrze. Raczej..., a bardziej prawdopodobne , że ją stracisz.


Nie jest to tarcznik, jak podejrzewałaś.

[zelis0]

No to mnie nie pocieszyłeś. To jest mój pierwszy i jedyny oleander. W zeszłym roku walczyłam z mączniakiem. Teraz, no cóż. Jutro ogołocę go i jak radziłeś spalę obcięte gałęzie. Miejmy nadzieję, że nie skończy swojego żywotu. Dzięki za odpowiedź.
Obcięłam, przy okazji przesadziłam, mam nadzieję, że natura mi go nie zabierze.

_________________

[weteran]

dobrze Ci kolega napisał , to tzw pseudomonoza ,
szkoda twojego czasu , wywal to i spal , na fotkach nie sprawia to wrażenia pojedynczych infekcji.
To niestety tylko ogniem się leczy

[zelis0]

Czyli nie czekać na poprawę, bo z Waszego punktu widzenia po prostu nie nastąpi? I ot tak pozbyć się całej? Powiedzcie tylko dlaczego palić a nie zwyczajnie wyrzucać? Czy robi to aż tak dużą różnicę?

[weteran]

Dlatego , że to choroba bakteryjna, na którą nie ma lekarstwa