Dziękuję
Agnieszko 
Gdzieś doczytałem, że mazus tylko częściowo mrozoodporny, dlatego zacząłem mieć obawy. Ale może wszystko będzie dobrze.
Witaj
Basiu 
Cieszę się, że się odzywasz, bo gdzieś mi umknęłaś w gąszczu wątków.
Co do przylaszczek, to może Twoje miały za sucho? One dobrze się czują w półcieniu, gdzie łatwiej też utrzymać wilgotność gleby. Dobrym sąsiedztwem są hosty, które zacieniają latem rośliny. Najważniejsze, że zakwitną , a po kwiatach pokażą się nowe listki.
Przemek, no właśnie - jakoś trudno mi utrzymać siewki

Będę jeszcze próbował, bo samosiejek sporo w starym ogrodzie.
Iza, może masz rację, co do alstroemerii. Moi znajomi nigdy nie wykopują więc i ja tego nie robiłem. Ona po zimie ładnie wychodzi ale potem, coś jest nie tak
Tylko ciemiernika cuchnącego i korsykańskiego miałem nadwyżki więc takie mogłaś dostać. Łatwo je rozróżnić, bo mają zupełnie inny pokrój.
Ja też siedzę w domu, bo lodowaty wiatr. Kwiatki nie chcą się rozwijać, to pokażę trzmielinę oskrzydloną, która przez cały rok ładna:
