Storczyki Storczykowej cz. 4

[Storczykowa]

Też mam nadzieję, że uda mi się coś kupić. Chciałabym jakąś Vandę i może kilka Phal. Jeśli bedzie orchidgarden, to bym się bardzo cieszyła, mają piękne i oryginalne storczyki w nienajgorszych cenach, a inne sklepy mają bardzo drogo i nie zawsze cena idzie w parze z jakością (rośliny są zazwyczaj bardzo młode, a droższe niż dorosłe w orchidgarden). Mnie interesują duże, wyrośnięte okazy, nie chcę małych siewek, na których kwiaty musialabym czekać wiele lat. Wystawa jest za równy miesiąc, już nie umiem się doczekać, chyba zacznę odkreślać dni na kartce...

[nieinna]

Dusiu choć lista marzeń długa myślę, że jeśli Twoja miłość do storczyków będzie w przyszłości taka, jak do tej pory, to spokojnie je sobie wszystkie zdążysz spełnić
Też trzymam kciuki za reanimki

[Storczykowa]

Mam nadzieję, że kiedyś znajdę te cudeńka, choć pewnie lista się jeszcze wydłuży, ciągle wymyślają nowe odmiany.
A Lea Marie w słoiku jest coś nie bardzo, pojawily mu się malenkie wgłębienia na trzonie, wyjęłam go trochę ze słoika, by wysechł.

[Storczykowa]

Z Lea Marie chyba nic nie będzie, bo te wgłębienia trochę się powiększyły :/.

Z innymi storczykami w porządku, na razie pędziki sa tylko na brzoskwiniowym z mazami i bellinie, ale bellinie rośnie bardzo powoli. Tetraspisik puszcza ze 4 pąki na przedłużeniu pędu. Niebieska Vanda ma jakby "coś" między liśćmi, ale za kilka dni okaże się, czy to wyrośnie. To coś jakby zaczątek pędzika, ale nie wiem, czy go czasem nie uszkodziłam zaglądaniem w liście (jest bardzo malenki i schowany na dnie i chciałam go dokładnie zobaczyć). Mam nadzieję, że inne Vandy też coś popuszczają.

[Storczykowa]

No bardzo mi go szkoda, ale ja zawsze jestem pechowa... Chyba nikt na tym forum nie zmarnował tyle storczyków co ja. I nie wiem dlaczego wszyscy sobie tak świetnie radzą z ratowaniem bezkorzennych zdechlaczków, a mi wszystkie bezkorzenne padają, bo żaden nie chce puszczać świeżych korzonków, nawet folie, mchy, keramzyt itp. nie pomagały za bardzo. Może rzeczywiście coś nie tak z wodą, ale innej nie mam, bo deszczowka jeszcze gorsza, a przegotowanej by trzeba bardzo dużo. Pewnie będzie musial mi T. skądś indziej dowozić wodę we flaszach.
Mam nadzieję, że na wystawie uda mi się coś kupić i że nie zamęczę tych cudeniek.
A teraz coś bardziej pozytywnego:
NIEBIESKA VANDA PUSZCZA PĘDZIK!!!!!

[lucynaf]

To gratuluję pierwszego w tym roku pędu na Vandzie

[Storczykowa]

Mam nadzieję, że inne też puszczą. Połowa z moich Vand jest kupiona w 2010 roku, a więc jeszcze mi nie kwitły i bardzo bym chciała się doczekac kwiatów na nich. Niebieska już mi kwitla 4 razy, z kupnym piąty, ona zawsze kwitła 2 razy w roku. Uwielbiam ją, bo tak często kwitnie, a kwiaty są wielkie jak otwarte dłonie. Chyba się dobrze u mnie czuje, bo moje kwiaty zawsze są dużo większe i lepiej wybarwione od tych kupnych. Jak ją kupiłam, była bardzo blada, miała kwiaty średniej wielkości, ale nie było lepiej wybarwionych. przy nastepnym kwitnieniu spotkała mni miła niespodzianka - Vanda się zrobiła dokładnie taka, jak chciałam : wielkokwiatowa i intensywnie wybarwiona, z wyraźną kratką.

[Anno]

I takie szczęście wyrównuje twoje przypadki niby pechowe

[justus27]

Niebieska Vanda jest niezawodna Gratuluję Dusiu, pędzika

[Kasia01]

Gratuluję Dusiu pędzika na Vandzi . Widzisz już coraz lepiej jest, szkoda tylko tego phal. Lea Marie Salazar, ale odbijesz sobie na wystawie... A, że dużo storczyków straciłaś, to im większa kolekcja, to tym więcej strat, a Ty masz bardzo dużą kolekcję...

[Zabka_Monis]

Nareszcie jakiś pozytyw ;) GRATULUJĘ PĘDA NA VANDZIE

[sama]

To i ja wpadam pogratulować pędzika na Vandzi

[Storczykowa]

Mam nadzieję, że wyrośnie ten pędzik . Ciągle do niego zaglądałam, by się upewnić, czy jest, bo jest taki malenki, że go ledwo widać, mam nadzieję, że go nie uszkodziłam przy tym.

A dzisiaj znalazłam sporo nowych korzonków na Phal., co mnie bardzo cieszy, bo wiecie, że u mnie z korzonkami raczej kiepsko.

[JoasiaM]

Dusiu gratuluję pędzika na Vandzi i nowych korzonków, wiosna już idzie

[Nesuniaaa]

Ale Ci zazdroszcze tego pędzika U mnie na razie idą w korzonki i listki. Mam nadzieję, że i na pędziki przyjdzie czas:)