Bogusiu i Jolu, goździki zakwitną w tym roku, ale dopiero za min 5 miesięcy (producent zawsze informuje, że musi minąć tyle czasu do pierwszych pąków kwiatowych od wysiewu), trochę jest z nimi zachodu - moja mama co roku złości się albo na nie albo na mnie. Ta odmiana goździka jest typowo szklarniowa, potrzebuje dużo światła i przyciemniania w porze wieczornej, bo inaczej zbyt mocno idzie w górę i jest strasznie wiotka. Co prawda moje niestety zawsze wybujają, ale potem dobrze sie rozrastają i rozkrzewiają i każda gałązka wytwarza pąki. Mimo, iż moje sadzonki nie należą do najładniejszych, to potem nawet ładnie kwitną i przynajmniej rosną do mrozów, bo kiedyś kupiłam kilka razy sadzonki takie ładne, zdrowe od ogrodników i żadna nie wytrzymałą miesiąca, po przekwitnięciu zamierała

Dlatego od kilku lat tworzę własne rozsady

ale o tym przekonacie się już niedługo, będę zdawać relacje z wysiewu roślinek
Zaraz poszukam zdjęć tych goździków z ostatnich lat, to wkleję kilka.