Aniu witam wiosennie
Dziękuję za życzenia
Widzę ,że nornice nieżle dały Ci popalić .Ja też z nimi walczę ....ja i moje psy -ogród cały zryty ,a z cebulkami lilii pewno mogę się pożegnać.
...,ALE CO tam wiosna już puka
ANIU pięknie wygladają doniczki z prymulkami . Chociaż tam nornice i krety nie zaglądają wiem ,ze to małe pocieszenie pięknie przezimowane różyczki jak cały ogród podziurkowany i pokopcowany
Mariolka sama jestem zaskoczona ale wrzosy kolorowe mam od jesieni, nie widać żeby były farbowane choć też tak myślałam, śnieg i deszcze nie zrobiły im szkody, :P
Taruniu, jest co podziwiać już w Twoim ogrodzie! Śliczne wiosenne kwiatuszki
A kretami się nie martw - może spróbowałabys tego piszczącego urządzenia? U mnie krety bardzo go nie lubią i uciekają poza ogródek...
Pozdrawiam Cię cieplutko i słonecznie
Nornice i krety to utrapienie chyba wszystkich, trzeba nauczyć się z nimi walczyć a przede wszystkim zabezpieczać swoje roślinki przed nimi.
Kolorowe prymulki w donicach ślicznie wyglądają.
Miniaturowe różyczki rzeczywiście nadal żyją. Jest więc nadzieja, ża ta moja także przetrwa. Niedługo wysadzę ją do ziemi, bo mrozów to już chyba nie będzie.
Moją uwagę także zwrócił ten atramentowy wrzos. Niespotykany kolor. Ciekawe jak będzie z ta barwą dalej.
Aniu, u mnie też wszystko zryte przez krety i nornice.
Cebulowe mam w koszyczkach więc strat nie ma ale te małpy dobrały mi się do sasanek i to już przestaje mi się podobać
Pozdrawiam
ANIU u nas zima na całego wróciła sypie sniegiem cały czas a na samochodach zaczyna się utrzymywać powłoka czyli ochłodzenie wysyłam ,żeby chociaż u Ciebie zaświeciło jutro