Piotrek T pisze:Jeżeli kradzież następuje na terenie posesji i sprawca pokonuje zabezpieczenie, typu zamek w drzwiach, czy zaknięte drzwi tunelu foliowego, można mówić o kradzieży z włamaniem (art. 279 par. kk). Rodzaj zabezpieczenia nie jest istotny, może to być zwykły haczyk na drzwiach tunelu, świadczący o tym, że właściciel nie życzy sobie wizyt osób postronnych w tym pomieszczeniu. Powołuję się tu na analogię z kradzieżami z namiotów turystycznych. Jeśli tylko namiot posiadał jakiekolwiek zamknięcie, nawet zamknięty zamek błyskawiczny, kradzież była kwalifikowana jako kradzież z włamaniem.
Niestety orzecznictwo wskazuje na to, że pokonanie barier typu płot, brama, inne ogrodzenie nie jest kwalifikowane jako kradzież z włamaniem, ponieważ kradzież nie nastąpiła z zamkniętej przestrzeni i taka kradzież jest zwykłą kradzieżą, niestety. Dlatego też, jeśli zależy nam na ukaraniu sprawcy, warto zakładać do tunelu foliowego, szopy na narzędzia, czy innych duperelnych pomieszczeń nawet zwykłą kłódkę za 2 złote z marketu. Wtedy wartość szkody nie ma znaczenia dla sądu. Kradzież z włamaniem karana jest bez względu na wysokośc szkody.
Problemem może być natomiast syn czy ojciec sprawcy, który nie bacząc na zabezpieczenia, w trakcie procesu krewnego wpadnie do nas z bańką benzyny i spali nam tunel. Wtedy to będzie zniszczenie rzeczy (art 288 kk), chyba że tunel tani, to wtedy wykroczenie (art. 24 kw)

. I tak możemy włóczyć sie po sądach do śmierci, a osmalone pomidory w międzyczasie nam zwiędną.

Pomysł Tomka, mimo że skuteczny, może nas narazić na odpowiedzialność karną, ponieważ zmuszeni jesteśmy zapewnić bezpieczeństwo osobom postronnym na terenie naszej posesji. Włamywaczom niestety też.
Nie zgodzę sie.
Dla zakwalifikowania kradzieży jako kradzieży z włamaniem potrzebny jest:
a) wysiłek fizyczny (rozwalenie zamka, podziurawienie płotu, przeskoczenie przez bardzo wysoki czy kolczasty plot - po którego wyglądzie już widać jaki jest jego cel - zabezpieczenie terenu, wybicie szyby itp.) (czyli zwykla kłódka za 2 zł istotnie załatwi sprawę) lub
b) wysiłek umysłowy (np. włamania komputerowe, gdzie trzeba złamać hasło albo omijanie kamer - wymagało najpierw chwili zadumy nad tym jaki obszar obejmują i, gdzie będzie się dla nich niewidocznym)
Czyli niskie płotki dekoracyjne, haczyki, wejście przez otwarte drzwi czy okno (nawet zamknięte, ale nie na klucz lub zamknięte na haczyki nie kwalifikują się. Jak krowie na rowie: haczyk służy domknięciu drzwi, żeby nimi np. wiatr nie kołysał, a nie zabezpieczeniu przed osobami trzecimi). Nic dziwnego, że orzecznictwo jest inne od tego co napisałeś.
Co innego wejście przez uchylone okno do auta - tutaj zazwyczaj trzeba użyć jakiegoś drucika, żeby sięgnąć wewnętrznej klamki albo siły, żeby szybę jakoś wcisnąć w dół (wspomniany wysiłek fizyczny - kradzież z włamaniem). W komentarzach do kk jest wiele podanych przykładowych przypadków (np. okno w aucie), niektóre są na prawdę problematyczne. Co do tych, które wyżej opisałeś jestem pewna, że się mylisz (są typowe).
Tak kradzież z włamaniem jest karana bez względu na wysokość szkody, bo "ważniejszym" przestępstwem jest owe włamanie i ono "połyka" kradzież.
Co do zabezpieczeń - tak, trzeba się liczyć z innymi (nie można np. podłączyć siatki pod prąd czy zrobić jej z wystających drutów, bo np. osoba niewidoma może sobie zrobić krzywdę).
Aha - wejście na posesję czy do domu bez pokonania zabezpieczenia (bez wysiłku fizycznego lub umyslowego) to "naruszenie miru domowego" (kk też to reguluje)
A obiecałam sobie, że się już nie będę wtrącać. Ale to tak ku wyjaśnieniu...
pozdrawiam.