Ogród Atki

[Kalmia]

Dziewczyny, opowiedzcie proszę o tym ciachaniu. Czy chodzi o uszkodzenie stożka wzrostu?

[Atka-a1]

Tak, chodzi o wycięcie, wyłamanie pąka. Sama tego nigdy jeszcze nie robiłam, więc trzeba się dopytać bardziej doświadczonych Oczywiście uważać i nie używać jednego noża do więcej niz jednej hosty tak na wszelki wypadek

[AniaDS]

Beatko, piękne hosteczki, ale się rwią do życia

[Atka-a1]

Witaj Elu dwa dni to jeszcze wytrzymam , a potem najprawdopodobniej nastąpi cięcie
Witaj Igiełko dzięki za miłe słowa pod adresem host

Nie wytrzymałam i uciachałam pęd Candy Dish - to były kwiaty, bo rozgrzebałam pąk dokładnie Jeszcze tylko czekam na wyjaśnienie sprawy u Abby.

[Kalmia]

Odważna jesteś, Beatko!

[Atka-a1]

Odważna jesteś, Beatko!

Sama się sobie dziwię, ale przede mną trudniejsze zadanie, bo chyba Spartakusa będę musiała zdekapitować, a on ma tylko jeden pęd. Ale wstawię wieczorem zdjęcia i zrobię jak mi Rada Najwyższa każe

[Kalmia]

... chyba Spartakusa będę musiała zdekapitować, a on ma tylko jeden pęd. Ale wstawię wieczorem zdjęcia i zrobię jak mi Rada Najwyższa każe

jejku, aż mnie ciarki przeszły ... trzymam kciuki, będzie dobrze

[muchazezlotym]

Beata, ciachania się nie obawiaj - nic im się nie stanie. Tylko nie pomocz za szybko ( z 3 dni) rany i nie zasypuj jej ziemią - niech przeschnie. Po około 2 tygodniach kłącze puści nowe odrosty. Wklejam Ci fotkę mojej lutowej Lakeside Cindy Cee która miała 1 kieł i ją zmaltretowałam:



Zobacz, wypuściła 4 pędy od razu przy miejscu ucięcia.

Trochę inaczej poszło to u Mango Tango - nowe 3 zęby wyrosły w pewnym oddaleniu od uciętego kłącza.

[Atka-a1]

Elu wklejam fotki Spartacusa




A tu pozostałe piękności
H. Abby, z tyłu Candy Dish jeszcze z pąkiem


H. Journey's End


H. Peedee Laughing River


H. Temptation


H. Rainforest Sunrise

[muchazezlotym]

Beata, u Spartakusa to z pewnością kwiat - ucinaj go bez obaw.

Temptation cudnie się zapowiada - takie grubaśne, dorodne pąki

[malgocha1960]

Beatko,kiedy bedziesz wystawiała hosty na dwór,a kiedy je wysadzała do ziemi, bo moje też już są spore w doniczkach?

[Atka-a1]

Beatko,kiedy bedziesz wystawiała hosty na dwór,a kiedy je wysadzała do ziemi, bo moje też już są spore w doniczkach?

Witaj Gosiu
na razie wystawiam je tylko w ciągu dnia, na noc chowam. Tak prawdę powiedzieć, to sama jeszcze nie wiem.
Na pewno, żeby mogły pójść do ogrodu na stałe musiałabym je hartować i zostawiać na noc też, ale to przymrozków nie mogłoby być.
Jak się zahartują, to chyba im nieduże przymrozki nie zaszkodzą. Trochę by mi było szkoda liści, niektóre już ładnie porosły.
Mam dosyć wygodnie, bo hosty na razie mieszczą się na takim barku na kółkach i mogę z nimi tańcować z miejsca na miejsce,
a nie przenosić po jednej doniczce.
Elu, wojownik został zdekapitowany i czekam na jego hydryzację? , bo to hydrze głowy odrastały
w miejsce jednej - siedem (ew. wg innych podań trzy ) I na to liczę

[muchazezlotym]

No to wróżę mu co najmniej 3 głowy.....

[AniaDS]

Normalnie nie wiem, o czym mówicie

[Atka-a1]

Aniu, chodzi o to, ze kwitnienie osłabia hosty, a to sa tegoroczne nabytki i chcę, żeby jak najszybciej się rozrosły
Znalazłam kwitnącego rannika, nawet dwie sztuki , kwitną przebiśniegi zwykłe i pełne, tylko żurawki biedne Widziałam pąki na peonii drzewiastej , wychodzą krokusy, na razie tylko listki i hiacynty wychodzą i inne Wszystkiego nie udało mi się obejrzeć, bo wzięłam się od razu za pracę, ale jutro pospaceruję i pozglądam