Guciu pewnie za to ten Twój fikus szeroookooo się uśmiechał .
Słyszac o zdobyczach innych forumowiczek/ów postanowiłaqm dzisiaj i ja zajrzec do OBIego:
Czy ktoś miał może do czynienia z tym osobnikem?Bo ja kupiłam i pojęcia nie mam,co dalej...Pomóżcie!!!!!!!!!!!!
Pozdrawiam,Kinga. Na skraju lasu jest mały domek...
Antoosiu cokolwiek to jest to potrafi na siebie zwrócic uwagę. Sliczna roślinka
Szkoda że u mnie nie ma takich sklepów, gdzie można wśród roślinek porzebierac. Teraz zimą to nawet w kwiaciarniach królują sztuczne kwiaty, heheh
Jeśli chodzi o ciasto z mrówkami to sypie proszek dopieczenia do dziurek, które mrówki sobie zrobiły w ziemi lub na ich ścieżki, mija dzień i mrówki się wyprowadzają . Najłatwiejsze ciasto w świecie Innym sposobem, który też jest skuteczny, jest polanie ścieżek roztworem wody i drożdży.
Medinilla ładniutka, ale wyczytałam tu na forum, że bardzo kapryśna. Szkoda, bo jak kwitnie jest przecudna
To fakt, jest trudna w uprawie ze względu na to,że uwielbia cieplutkie stanowisko i wysoką wilgotność powietrza.Ale za to potrafi się pięknie odwdzięczyć
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. Phil Bosmans
Pozdrawiam, Ola Spis treści; Zielona galeria
Kurka,ale jak kupiłam,to będę walczyc.A czy to prawda,że musi odpocząc między kwitnięciami w chlodzie?Tak ok.dwóch miesięcy,bo inaczej nie zakwitnie ponownie?OJ,będzie na wiosnę ciasto drożdżowe dla mrówkojada
Pozdrawiam,Kinga. Na skraju lasu jest mały domek...
Jest o co walczyć Strasznie mi się podoba i ciągle mam ochotę ją kupić,ale boję się,że nie uda mi się sprostać jej wymaganiom.A szkoda by było ją stracić. http://dom.gazeta.pl/ogrody/1,72157,1525134.html
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. Phil Bosmans
Pozdrawiam, Ola Spis treści; Zielona galeria
Olu ja ją kupiłam,bo kosztowała 26 zł,na promocji z 90!Choc zawsze miałam ochotę,tylko boję sie teraz,by jej nie zmarnowac...A,dziękuję za tego linka!Przydał sie bardzo,tylko teraz nie wiem,czy ona naprawde musi odpocząc...
Pozdrawiam,Kinga. Na skraju lasu jest mały domek...
Trochę się krzywił,ale jak mu w necie pokazałam,jakie toto ma kwiaty-to rozchmurzył sie całkiem,A potem jeszcze spytał,czy mam odpowiednią doniczkę do przesadzenia nowego domownika...Czyli-jest nadzieja!
Pozdrawiam,Kinga. Na skraju lasu jest mały domek...