A ja właśnie dziś przepikowałam część siewek - tych co już miały listki właściwe. Wyszło różnie - część mam w kępkach, parę sztuk wyłowiłam i posadziłam solo. Zobaczymy co sie utrzyma, a co mi padnie
Mam pytanko do wszystkich,czy doniczki z nasionkami postawić na parapecie w miejscu słonecznym?
Przeczytałam,że najpierw zanim wzejdą powinny być w ciemnym miejscu i dopiero potem przenosić na parapet?
Oświećcie mnie plissss
Dawid - Najlepiej całą tą sprawę z lobeliami Gorzatka określiła wczoraj, że to jedno wielkie Mission impossible .
Z 200 ich będziesz miał pewnie ? A do czego pikujesz ?
Annes - na pewno nie wszystkie gatunki roślin jednoroczych, a raczej nie liczne chyba powinny być pierw w ciemnym miejscu... Wszystko co do tej pory siałem to od razu dawałem na południowy, słoneczny parapet i zazwyczaj wszystko pięknie wschodziło.. . No ale niech się jeszcze ktoś wypowie..
Ulikmi jeśli mogę Ci doradzić to porozrywaj te kępki na mniejsze, te lobelki są jeszcze bardzo malutkie, jak zaczną się rozrastać to się poduszą, ja sama taki błąd zrobiłam, były za bardzo ubite, małe i nie kwitły zbyt obficie. Jeszcze masz szanse je uratować.
Zamówiłem w trzech kolorach. Przyszło dość dużo nasion tylko nie są to nasiona lobeli szkarłatnej tylko przylądkowej. Swoje już popikowałem i przy pikowaniu wydały mi sie podejrzane, bo o ile pamietam w ub. roku siewki miału okrągłe listki błyszczące a te są ząbkowane i z włoskami na ogonkach liści. Na 95% oszukał.
Nie mogę jeszcze nic powiedzieć bo są same liścienie, jak pojawią się liście właściwe to dam znać jak wygladają.
Oj obyś się mylił, bo się bardz zdenerwuję .... Zwłaszcza, że ja przylądkowej nie lubię, a tak bardzo podoba mi się lobelia bylinowa
Dodatkowo sprawdziłam, on nie sprzedaje przylądkowej więc może miałeś inne odmiany i one sa teraz inne ...
Każdy ma taki świat, jaki widzą jego oczy.
Jose Saramago
Ja przylądkową będę jutro pikować zresztą tak samo jak petunie, surfinie i szałwię fioletową.
Próbowałam zauważyć jakąś różnicę między moimi sadzonkami przylądkowej, a szkarłatnej, ale nic z tego, ta druga jeszcze za mała
No właśnie wiem, że dziś jest dzień owocowy, ale mnie w dni kwiatowe nie będzie w domu, a dłużej już nie będę mogła czekać z tym pikowaniem, bo roślinki będą do niczego.. Postaram się później pielęgnować je w dzień kwiatu i przez to jakieś pozytywne impulsy do nich dotrą