Działka na Kaszubach 2010

[stokrotka-77]

Amba dzięki wielkie za odwiedzinki u mnie i przemiły wpis u Ciebie równie pięknie może i my nie mieszkamy tak daleko od siebie, skąd jesteś?

[amba19]

Siberio - cieszę się, że kolor zyskał akceptację

Ewo-Ballado - Twój syn to prawdziwy facet-twardziel. Zero romantyczności Bardzo się cieszę, że wybierasz się na spotkanie i że się znowu zobaczymy.

Ewo - to bardzo prawdopodobna koncepcja

Majar - Wiesz, ja nie chciałabym wejść do tego mieszkania, w którym się wychowałam. Nie wiem kto tam teraz mieszka. Zresztą na mojej ulicy nie ma już chyba nikogo z tamtych czasów. Ale czasami śni mi się tamta okolica i to są miłe sny....

Grażynko - pisałam na PW ale jeszcze raz powtórzę, że bardzo się cieszę!

Krysiu - jak ja bym mogła o Tobie zapomnieć

Aniu - trzymam kciuki, abyś wreszcie znalazła wymarzone łoże i żebyś miała na nim tylko piękne i kolorowe sny.....

Stokrotko-Agnieszko - Witaj Bardzo się cieszę, że do mnie zajrzałaś. Przy okazji zapraszam Cię na "Kaszubskie Pogaduchy" http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 4#p2080644 to taki wątek, na którym sobie gadamy o różnych różnościach ogrodowych i nie tylko
A może wybrałabyś się a nasze spotkanie 14-go marca? Zapraszamy Cię serdecznie!

A ja poważnie przymierzam się do rozpoczęcia wysiewów. Już nawet skręciłam moją szklarenkę. No i kupiłam sobie dzisiaj trzy roślinki





Firletka kwiecista

Fiołek opisany jako palczasty, ale jego nazwa łacińska świadczy o tym , że to Fiołek dłoniasty albo palmowy. Z niego się najbardziej cieszę. Będzie sobie rósł koło Leśnej Kałuży pod lasem

Aster krzaczasty - różowy

[Grazia]

Marysiu ten fiołek to super sprawa.Muszę poszukać cos o nim.

[Lusia 57]

Witaj Marysiu, ja również zaglądam do Ciebie tylko tak mało mam czasu na korzystanie z komputera, że szkoda mi go na pisanie postu. Tak jest jak się nie ma własnego kompa. A na spotkanie w Kilifie na razie się wybieram ale moja córcia robi ostatnio takie chorobowe niespodzianki, że do końca nie jestem pewna czy będę mogła do Was dołączyć. Bardzo chciałabym Was wszystkie poznać, mam nadzieję, że nic nie stanie mi na przeszkodzie i dotrę na czas.
Szklarenkę masz wspaniałą, trochę Ci jej zazdroszczę. Ja również kupiłam kilka nasionek kwiatów ale takich, które można siać do gruntu. No i agrowłókninę na swoje poletko truskawek.

[amba19]

Grażynko - ja się nim także bardzo cieszę. Mam tylko problem - co zrobić z tymi bylinami. Trzymać w domu, w lodówce, na balkonie????????

Lusiu - mam nadzieję że córcia się wykuruje do 14-go i trzymam kciuki, za to żebyś mogła się z nami spotkać. Komp na spółę z dzieckiem - to naprawdę problem Ja kiedyś miałam taką wspólnotę z synem. Zawsze byłam na przegranej pozycji
Szklarenka jest moją ogromną radością. A zawdzięczam ją Krysi-Ignis, która ja wypatrzyła i kupiła dla mnie w Biedronce.
W mojej osiedlowej Biedronce oferta ogrodnicza jest zawsze baaaaardzo uboga i takich cudów nie było.....

Zobaczcie co wykopałam w biblioteczce mojej mamy
Mam pewien pomysł, tylko najpierw przeczytam.....

[lucy09]

Szklarenka a raczej piękny stojak -super. Wysiewaj śmiało. Ja też już zaczęłam.

[abeille]

Marysiu, a ja nie pamietam takich płotów. W której to dzielnicy? We Wrzeszczu? U nas na Siedlcach to już nawet nie wiem jakie były.
Może dlatego że ja mieszkałam w bloku i pamięć też już nie ta. Ale szkoda że jest ich coraz mniej.
Udanych siewów i milutkiego dnia

[amba19]

Pszczółko-Wiesiu -Oliwa, ale ta za torami w stronę morza, Okolice fabryki Bałtyk pachnącej czekoladą i Daolu - śmierdzącego chemicznymi wyziewami. Płotek z ulicy Czerwonego Dworu. Tam była piekarnia i pachniało chlebem.
To zapachy mojego dzieciństwa.....

Lucy - to naprawdę szklarenka a raczej foliowiec, tylko bez foliowej pelerynki

[Ignis05]

I jak Ci się Marysiu podobał program o ogrodach na TVP2 o 10-tej ?
Myślę, że Pani Kwiatkowska, gdyby wiedziała o takim przekręcie to nie byłaby zadowolona.
Dopiero później na telegazecie doczytałam, że nadawać mieli ten program o godz. 5.35 rankiem.
Ciekawe, co to za moda w tej TVP2, robić ludziom takie przekręty.
Czy naprawdę ciekawe i oczekiwane programy muszą lecieć w tak nienormalnych godzinach?
A te zapowiadane przecież od tygodnia, bez uprzedzenia po prostu w ostatnim momencie zastępuje się innymi, bo tak jest na fali.
Wkurzyłam się okrutnie i jest mi przykro, bo akurat ceniłam Panią Irenkę.
Za oknem śnieg i człowiek przynajmniej w TV popatrzyłby sobie na piękne ogrody.
Mimo wszystko życzę Ci miłego dnia.

[maryla-56_56]

Marysiu znowu jakieś pomysły?
Płotek rzeczywiście przyjazny, nie tylko kotom. Nawet pogaduszki można uskuteczniać przez taki płotek.
Ja też zaglądam często, tylko z tym wpisem.. różnie bywa wydaje mi się, że inni już wszystko powiedzieli.
Wiem.. Ale szklarenki zazdroszczę, naprawdę. Trafiona.
Ustawiona przy balkonie pomieści tyle roślinek i zapewni właściwe warunki.
U mnie pomidorki wołają o pikowanie, a ja obchodzę ostatki.
Realizacji planów, pozdrawiam.

[magdala]

Marysiu ,może zabierz tę książkę o gdańskich ogrodach na nasze spotkanie ?

[amba19]

Krysiu ja byłam taka wściekła, że wysłałam im bardzo nieprzyjemnego maila, którego oni na pewno nawet nie przeczytali. Byłam taka wkuta, że nawet nie mogłam spokojnie obejrzeć programu o Pani Irenie, którą po prostu uwielbiam i uwielbiać będę za talent, który był prawdziwym darem od Boga. Niech szlag trafi wreszcie tę całą publiczną telewizję, niech to w diabły zlikwidują. A wszyscy prezesi razem wzięci niech wylądują na zasiłku dla bezrobotnych - bez milionowych odpraw

[Ignis05]

Marysiu, już się tak nie denerwuj.
Trudno, było , minęło.
Osobiście całą złość wyładowałam na przycinaniu drzew owocowych i powojnika.
Na coś się przydała.

[amba19]

Dobrze że frustracje można na czymś wyładować - inaczej chyba bym eksplodowała

Marylko - własne pomidorki - mmniam mniammm! Kiedyś miałam dwa tunele z pomidorami. Jak ja je lubiłam! Jak się cieszyłam - zwłaszcza z tego pierwszego! Ja nawet liście im obskubywać lubiłam. Po takiej akcji człowiek jest cały zielony...
Aż Ci zazdroszczę tego pikowania.....oczywiście jak dojdziesz do siebie po tych ostatkach

Magdo - zabiorę jak nie zapomnę - bo sklerozę to ja mam....
To raczej książeczka niż książka. Najbardziej zafascynowała mnie ilość egzotycznych roślin uprawianych w XVI - wiecznych ogrodach. No cóż - Gdańsk to miasto portowe, więc to nic dziwnego. Żałuję też, że prace szesnastowiecznych gdańskich botaników nie zostały przetłumaczone na język polski. To dopiero musi być fascynująca lektura.

[stokrotka-77]

Amba dzięki za zaproszenie, powiedz mi coś więcej na temat tego spotkania kaszubskiego. Może uda mi się przyjechać