Przesadzanie winorośli

[x_r-t]

Jeżeli jest mokro, to należy przenieść w inne miejsce.
Ja mam posadzoną winorośl w dwóch różnych kierunkach, z czego jeden to ze wschodu na zachód i nie widzę różnicy w stosunku do sadzenia północ - południe, a dokładniej, południowy wschód - północny zachód.

[andrew54]

Niedobry sadzenie winorośli na mokrym terenie to strata czasu.Winorośl bardzo źle znosi takie warunki,rozwija się kiepsko albo wcale.Jeśli masz taką możliwość to radziłbym Ci ją przesadzić.Glebą się nie przejmuj,winorośl pod tym względem nie jest wymagającą rośliną.A sprawdzałeś jaki masz poziom wód gruntowych?

[niedobry]

wiec tak...poziom wód w zależności od miejsca na początku posesji tam gdzie je mogę przenieść jest około 2 metry w głąb a tam gdzie winnica jest teraz ok. 1,5m w głąb ale wiosno się podnosi i dlatego jest mokrawo w glebie...do tego te mgły które podnoszą sie z łąk dosłownie codziennie...są do kolan i jesienią jeszcze wczesną gdy wszystko już kończy wegetację ale jest ciepło i jeszcze ogólnie zielono, to ta mgła w jedna noc "zpomarańczowiła" mi wszystkie winorośle a to nawet jeszcze nie czas no okrywki itd...za to malinom i jeżynom itd i drzewkom w sadzie to wcale nie robi...nie wiem sam już

[andrew54]

Poziom wód gruntowych dla winorośli nie powinien być wyższy jak półtora metra.Ta mgła to jeszcze jeden powód aby krzewy przenieść wyżej skoro masz taką możliwość.Krzewy pewnie posadzone masz w dolince w której tworzą się zimne zastoiska które skracają wegetację Twoim winoroślom.

[niedobry]

no właśnie nie w dolince ale w najniższym położeniu działki potem już łąki po horyzont od tej strony i wszystko w jednym poziomie...ale pewnie tak jest dam je w drugie miejsce na przeciwległym biegunie i zrobię im tunel... tylko czy jest sens robić tunel taki duży... już prawie byłem przekonany do tego, ale teraz nie wiem czy przy dużej ilości ok 150-200 sztuk (wino białe, czerwone i deser) tunel poza zużyciem materiału i pracy jeśli nie będzie dogrzewany ma sens...poza oczywiście ochroną od wiatrów hulajacych...boje się że osłonie od wiatrów a temperatura będzie i tak poza kontrola, czyli w dużym tunelu w chłodne pory i tak zimno będzie i pewnie wilgotno na jesień bez przewiewu jak na dworze, a latem żebym diabła nie narobił i żeby nie chorowały i się nie mączliły nadmiernie hm?

Napisane: Wt 01 mar 2011 20:51
z reszta zobaczymy ile w ogóle zimę przeżyje w tamtych warunkach...w zeszłym roku skończyły wcześnie a zaczęły bardzo późno z pąków zapasowych pewnie...mam nadzieję, że ruszą...a kiedy przesadzać najlepiej? jak śnieg zejdzie od razu czy czekać?

[frant]

Niedobry , jak widzisz wybór dobrego miejsca to fundamentalna sprawa , bo potem niewiele można zaradzić ... Ja bym Ci radził te winorośla które masz pozostawic tam gdzie są , na zimę musisz oczywiście okrywać . Może się to wiązać ze zmianą formy prowadzenia , na formę łatwą do zrzucenia na ziemię i obsypania , np . sznur skośny . Co do stawiania tunelu to b. dobry pomysł , ale tylko dla deserówek . Wino z takich owoców uzyskasz niedobre , to powszechna opinia ... Ale deserówki to co innego , można miec nawet późniejsze odmiany . A krzewy korzenią się w tunelu płytko , więc problem niskich wód gruntowych odpada . Odmiany winne posadź w dobrym miejscu z nowych sadzonek .

[niedobry]

no tak ale tego tak dużo...szkoda wyrzucić muszę coś wykombinować bo to by było marnotrawstwo jawne

Śr 02 mar 2011 14:21
hallo ludziska koniec tematu hm? doradźcie coś jeszcze proszę

[x_r-t]

A co tu jeszcze można doradzać?
W zasadzie powiedziano już wszystko. Winorośl nie lubi wody, więc trzeba jej stworzyć lepsze warunki albo przerzucić się np. na żurawinę, która bardzo lubi wodę.
W grę może jeszcze wchodzić melioracja, odwodnienie, podniesienie terenu lub zakup (dzierżawa) ziemi w innym, bardzoiej sprzyjającym miejscu.

[niedobry]

nie no wiadomo...a co do tej ziemi gdzie są teraz to też aż takiej tragedii ze w wodzie stoją to nie ma jest tam wyraźnie wilgotniej po prostu ja tam zrzuciłem dwa czy trzy lata temu 12 dużych przyczep torfu ale to po to by użyźnic nie zasypać, ale siłą rzeczy się trochę podniosło tylko teraz ktoś napisał, że by nie przenosić ich... ktoś, że na wino do tunelu nie dawać...chciałbym to ujednolicić

[x_r-t]

Najpierw trzeba jednoznacznie zdiagnozować problem. czym innym jest przemarzanie winogron/winorośli, a czym innym słabe przyrosty, choroby itp.
Jeżeli problem stanowi mróz, trzeba wybrać odmiany bardziej odporne na mróz lub uprawiać pod folią. Jeżeli problemem są złe warunki glebowe, woda itp, pomoże tylko przesadzenie w inne miejsce.

[niedobry]

no więc tak...grona nie przemarzają bo w większości ich jeszcze nie było w tym miejscu sama latorośl pada od przymrozków jednak w innych miejscach działki nie pada w tej samej temp. bo nie oplata ich mgła jak tych w głównej "winnicy" i podmokły minimalnie grunt tu pewnie też nie pomaga... stąd zanim zacznę grubszą robotę z przesadzaniem bądź budowaniem tak dużego tunelu to rozważam za Waszą pomocą co będzie właściwsze w odniesieniu do danych gatunków...odmiany maiłem dobierane pod mój klimat przez odpowiedzialne osoby ale parę w/w komplikacji utrudnia ogól sprawy...teraz chyba wypowiedziałem się kompleksowo ehehe

[x_r-t]

Kompleksowo? A cóż takiego mogliśmy się dowiedzieć? Ja dowiedziałem się, że jakieś "odpowiedzialne" osoby doradziły zakup jakichś odmian winorośli do posadzenia w jakichś warunkach glebowych.
Skoro osoby były "odpowiedzialne", dlaczego pytania pojawiły się na forum, a nie w stosunku do "odpowiedzialnych " osób? Za co w takim razie odpowiadają te "odpowiedzialne" osoby?

Nie ma nawet minimum informacji, by cokolwiek doradzać. Nie wiemy nic o glebie (pH itp), posadzonych odmianach. Mamy jakieś opowiastki o mgłach i wilgoci oraz o problemach. To za mało.

[ewikk77]

Witam,
Mam pytanie, czy można przesadzać starą winorośl, czy ma ona szansę się przyjąć w innym miejscu. Nie znam odmiany, ma słodkie różowe owoce. Rośnie w jednym miejscu już ponad 20 lat. Mam zamiar trochę przeorganizować ogród. Czy gdyby je spróbować wykopać koparką z bryłą ziemi i mocno przyciąć, to ma szanse na przeżycie? Wiem, że może lepiej kupić nowe sadzonki, zresztą to też mam w planach, ale szkoda mi tak po prostu wyrzucić te "zasłużone krzewy".

[x_r-t]

Przygotowanie do przesadzenia polega na znacznym zredukowaniu krzewu. Należy zostawić pień i kilka latorośli wyrastających z pnia lub jak najbliżej pnia, które również przycinamy.
Wczesną wiosną odkopujemy korzenie w promieniu ok. 1m od pnia i odcinamy te, które zostały nieodkopane.
Wyjmujemy krzew z ziemi i przesadzamy na przygotowane wcześniej miejsce docelowe, w którym krzew powoli będzie się odbudowywał.

Byłbym zapomniał - warto się zabezpieczyć w ten sposób, że wykonujemy kilka odkładów. Przesadzanie rozpoczynamy wtedy, kiedy odkłady się ukorzenią. Będziemy mieli w ten sposób gwarancję, że ewentualne niepowodzenie z krzewem macierzystym, zrekompensujemy sobie nowymi krzewami uzyskanymi z ukorzenionych odkładów.

[ewikk77]

Bardzo dziękuję za wskazówki. Tylko jedno mnie zastanawia, czy na odkłady nie za późno, jeśli chciałabym przesadzać już tej wiosny.