Bożenko, w kwestii róż za dużo Ci nie poradzę, bo nie jestem specjalistką. Ale myślę, że nasze ekspertki różycowe na pewno znajdą sposób na rozwiązanie Twoich problemów :P
Izo, u mnie noce nadal są mroźne, ale w ciągu dnia jest od kilku dni pięknie - cieplutko i słonecznie
Sądzę, że w tym tygodniu na tyle się ociepli, ze będzie można popracować już w ogrodzie
Dorotko, w porównaniu z innymi różami Augusta Luiza absolutnie nie jest cukierkowa - wręcz przeciwnie, ma w sobie to "coś": może niesamowity różowo-morelowy kolor, może przepiękny kształt pączków, może niezwykle bogaty, wręcz barokowy przepych płatków? No i do tego zdrowe i mocno zielone liście :P
Grażynko, u mnie jest tak cieplutko, że wiosnę czuć wręcz fizycznie! Po raz pierwszy w tym roku mam otwarte drzwi do ogrodu, a psy leżą na progu i grzeją się w słoneczku

I jest coś niesamowitego w tym oczekiwaniu na wiosnę, w tym radosnym podnieceniu, że ona jest już tuż, tuż...Bo jak już naprawdę przyjdzie, to znowu będziemy sie martwić, że tak szybko ucieka, a tak by sie chciało zatrzymać ten piękny czas
Ago, po śniegu nie ma już śladu i mam nadzieję, że nie zobaczę go go przyszłego roku

Teraz nastał czas wiosny, odrodzenia, budzenia się przyrody do życia
Cieszę się, że podoba Ci się Augusta Luiza, bo ja też uważam, że jest piękna. I nawet mam ją na tapecie w swoim laptopie...
Tamaryszku, biała piwonia to mój najnowszy piwoniowy nabytek! Pieknie sie nazywa: Shirley Temple...Pieriski rzeczywiście obsypane są pąkami, ale czy będą kwitły to się dopiero okaże, bo dla nich najbardziej niebezpieczne są wczesnowiosenne przymrozki
W sobotę jestem umówiona z panem na cięcie drzew i więc jeśli pogoda pozwoli w tym tygodniu biorę się też za przycinanie krzewów - derenie, pęcherznice, tawuły, złotliny, budleje, hortensje bukietowe i inne już się powoli domagają prześwietlenia, przycięcia, wycięcia tego i owego
A co sądzicie o przwrotniku ostroklapowym? Parę lat temu kupiłam, ot, tak, od niechcenia trzy małe sadzonki i posadziłam je na mojej białej rabacie. Chyba im się tam spodobało, bo rozrosły się niesamowicie i przez cały sezon pięknie wyglądają. Zachwyca mnie kolorek listków - jaśniutko zielony, ciekawe limonkowe kwiatuszki, bujność i ta wspaniała cecha zatrzymywania na listkach kropelek deszczu; niesamowicie to wygląda. Wyczytałam, że przywrotnik ładnie się komponuje z różami i spróbuję podsadzić nim m.in. właśnie róże.
