Moniś dzisiaj byłam na ogródku,ale szaro tak jakoś

Poszukiwałam na siłę oznak wiosny,słonko pięknie przygrzewało,wszystkie różyczki obeszłam dookoła ,z politowaniem patrzyłam na nie jakie one biedne,smutne,szare ....jak to możliwe,że te badylki później nas tak cieszą
Moja połamana Elfe nie wygląda chyba tak źle?
A oto oznaki nadchodzącej wiosny
Jacku miło,ze zaglądnąłeś...oczywiście ,że to ciebie też dotyczy....sekatory i te sprawy w ruch ale pod koniec marca,jeśli chodzi o różyczki.
Spojrzałam na forsycję.....suche badylki sterczą....jeszcze czas na cięcie...
Kilka różyczek nie wygląda za ciekawie,ale jeszcze za wcześnie na diagnozę...prześwietlimy je w kwietniu:)