Witajcie po weekendzie
Co by nie było, że się opuszczam z wstawieniem zdjęć moich nowości z warszawskiej wystawy, melduję się posłusznie ;)
Przyznam szczerze, że odrobinę byłam zawiedziona, ale z tego względu, że na wystawie łódzkiej storczyki były wkomponowane w zieleń Palmiarni.
Natomiast w sali bibliotecznej Uniwersytetu Warszawskiego, pomimo wspaniałych kompozycji, jakie zostały stworzone, nie było dla mnie już tak naturalnego efektu.
Ale każdy ma oczywiście swoje zdanie, ja wypowiedziałam się na ten temat, gdyż osobiście tak uważam.
Mimo to było oblężenie z mojej strony na stoiska ze storczykami, gdyż między innymi jechałam po to aby kupić jakieś ciekawe dla mnie okazy do mojej kolekcji

Z racji ilości, troszkę ciężko było mi się zabrać z samego samochodu do domu, ale co tam, było super!!!
Oczywiście dziękuję za wspaniałe towarzystwo Kasi, Marty i Agnieszki w drodze na wystawę i do domku, poza tym fajnie jest tak razem oglądać i komentować

Również było przemiłe spotkanie z AniąL, którą nareszcie udało mi się poznać, super z niej kobieta i mam nadzieję, że niedługo znowu spotkamy się przy jakiejś okazji
Dziękuję również Kasi, ze była tak przemiła i zabrała mnie ze sobą, bo w końcu to dzięki Niej mogłam, uczestniczyć już w drugiej wystawie storczyków, Kasiu buziaki
A teraz czas na fotki
Na początek biała dama, której nie mogłam się oprzeć, kolor kwiatów, tak niewinny a zarazem dostojny, a w dodatku ten wspaniały system korzeniowy
Kolejną moją nowością jest
Wilsonara fortissimo, może i nie jest mała, , w skład tej krzyżówki wchodzi Oncidium, dzięki czemu pęd jest bardzo dorodny z tendencjami do rozgałęzień a kwiaty pachnące
Coś bardziej tradycyjnego też się znalazło, np.
Phal. Barbara Moler x venosa
Jak widzicie, ja lubię storczyki, na które nie muszę "patrzeć przez lupę".
Faktem jest, ze zajmują troszkę miejsca, ale jaki efekt, gdy zakwitną ;)
Dlatego tez w mojej kolekcji znalazło się
Calanthe arisanensis, że względu na swoje długie kwitnienie (potrafi kwitnąć nawet do roku czasu, przedłużając przy tym pędy).
Kwiatostany przed rozwinięciem kwiatów przypominają konwalię, natomiast po rozwinięciu, kwiaty są delikatne i powiewne
A tu szykuje się kolejny pęd kwiatowy, myślę, że lada dzień ukarze się naszym oczom ;)
Dla odmiany coś małego, co mimo niewielkich gabarytów, bardzo urzekło mnie kwiatami i zapachem,
Babtistonia echinata:
I nareszcie już ostatnia nowość,
Doritaenopsis hybr., bardzo mi się spodobał kolor kwiatów i kształt, jest po prostu przesłodki
Ufff, i nareszcie koniec mojej prezentacji nowości z wystawy, liczę, że będzie nam się dobrze współpracować i niedługo będę mogła Wam pokazać juz moje osobiste kwitnienia
