Witam Was, niestety ostatnio nie mam zbyt wiele czasu... zbyt dużo obowiązków i różnych rzeczy na głowie i w głowie...
Ale zaglądam do Was prawie codziennie ;)
I myślę o wiośnie, choć boję się że nie nie będę miała czasu na ogród bo tkwić będę na uczelni robiąc badania do pracy magisterskiej... póki co same mam z nią problemy...a ten rok taki napięty
Bożenko, dziękuję

ja w rysowaniu też nie jestem za dobra... a jak już to wolę pejzaże i martwe elementy, zwierząt i ludzi nie umiem, chyba że patrze na już coś namalowanego... A xxxx nie mogę się doczekać, próbowałam na razie kilka zrobić

zobaczymy co z tego będzie, myślę że będzie to dla mnie coś przyjemnego

uwielbiam tworzyć piękno... muszę jeszcze kupić tylko tamborek... i najgorsze, że czasu teraz nie mam za dużo i boję się zaczynać, bo jak mnie coś pochłonie to zapominam o reszcie a dużo mam teraz na głowie

Ta cegła dla mnie pięknie wygląda... tylko wydaje mi się że do małych rabatek będzie zbyt masywna...
co do palików brzozowych, ładnie wyglądają, ale moje się już sypią, po 3 latach tylko... muszę robić wszystko przemyślanie bo potem robota tylko w kółko się toczy
Fragoluś, ja tez do takiego dążę, szczególnie że działka jest wąska i wszystko widać jak na dłoni... mam pewne pomysły

ale z realizacją jak zwykle trzeba poczekać... Dla mnie stara cegła też wydaje się lepszym rozwiązaniem... naturalniejszym i bardziej pasującym do ogrodu... a nawet jak się trochę pokruszy to myślę, że w ogólnym odbiorze nie będzie to źle wyglądało a trawa i kwiaty ja przysłaniają...
Taruś, Jadzia, te trejaże pięknie wyglądają, to prawda...tylko trzeba mieć odpowiednie miejsce dla nich, ja u siebie ich nie widzę... tzn widziałabym gdybym wykarczowała ogromne drzewka owocowe ale na tyle chyba jeszcze nie zbzikowałam

...
Co do roztopów... jeśli taka pogoda się utrzyma i delikatnie będzie się ocieplać to nie powinno być źle...tamta wodą trochę chyba przemieściła się głębiej i reszta po woli się topi...
Maryla, fakt... ale ja ze swoimi mleczykami nie mam siły już walczyć...

powiedzmy, że razem z koniczyną tworzą kwietną łąkę, a to teraz takie modne

kolorki, owady, brzęczenie... same plusy
Olu, dlatego ja wychodzę z założenia że najpierw rozrysować należy kształt rabat w rzucie z góry... i przeznaczyć na rabaty najwięcej miejsca ile się da, ale trzeba pamiętać że trawnik jest czymś wspaniałym i musi być go sporo...gdyby nie on nasze rabatki nie wyglądały by tak pięknie... Ja ma na razie obrzeże plastikowe ale wkopuje je głęboko, żeby nie szpeciło i można było nad nim kosić... w lecie jak jest trawa to w ogóle go nie widać... ale marzy mi się szersza obwódka bo kocham te wylewające się łany kwiatów... jeśli nie ma obrzeży szerokich nie widać tego...
Comcia, ja i tak myślę, że skusiłabym się na kostkę betonową prostokątną... żeby była podobna kolorystyka jak mam teraz podjazdy... cegła jakoś u mnie chyba źle by wyglądała, a i drożej by to pewnie wyszło... klinkierówka w ogóle mi nie pasuje do ogrodu... przynajmniej mojego wiejskiego
Jacek, ja bardzo lubię oglądać takie ogrodu... oczywiście, że tak samo się nie zrobi, ale w miarę oglądania nabywa się doświadczenia i klaruje się wizja jak ten nasz ogród można stworzyć by wyglądał i pięknie i cieszył... takie ogrody są dla mnie podpora by nie ulegać niszczeniu zbytnio trawniczka i kupowaniu wszystkiego, bo bardzo cenią sobie ład i harmonię... ogólne wrażenie najbardziej się dla mnie liczy... bo tak na codzień nie przychodzi nikt do mnie, by pochylać się nad każdą roślinką i zachwycać nią... ogród całościowo ma zachwycać..
Krysiu, nie znam się dobrze na cegłach... jak masz ich trochę to możesz wykorzystać jako element np ziołowego ogródka... ale jeśli masz widoczne obrzeża w innym stylu to lepiej nie łączyć wszystkiego...
A jeszcze zapomniałam powiedzieć że ostatnio mam fazę na antykwariaty... bo na prawdę można wygrzebać nowe książki za grosze... a niektóre starsze o tematyce ogrodniczej są dużo bardziej treściwe niż nowe... te nowe to same obrazki tylko ;/
I w ogóle mi się marzy mieć dużo książek w domu, chciałabym być mądra

ale lubię tylko poradniki... do wszystkiego... malowania, rysowania, ozdób, wychowania... książek zwykłych nie lubię czytać
No i skiełkowały mi ładnie lobelie, poziomki i wychodzą tunbergie, milczy rodochiton...
Przycięłam też kloniki pokojowe a raczej je ogołociłam bo porosły pod sufit... szkoda że nisko gubią liście a rosną w górę....są niereformowalne... a zagęszczać tez je trudno bo niechętne są... musiałam je przyciąć choć już kwitły. Warto wiedzieć że błyskawicznie ukorzeniają się z patyczków, wystarczy wsadzić do ziemi...