Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.3
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.3
Dalu ja też jestem ciekawa jak się nazywają te Twoje bodziszki bo są bardzo urocze, takie delikatne, białe... jakoś nie spotkałam takich...
A piwonie... ach mi też tęskno do tego widoku... muszę tylko pamiętać o oprysku wiosną od grzyba, bo moje po przekwitnięciu strasznie chorują... może dlatego że są pod drzewami owocowymi i coś od nich łapią...
A piwonie... ach mi też tęskno do tego widoku... muszę tylko pamiętać o oprysku wiosną od grzyba, bo moje po przekwitnięciu strasznie chorują... może dlatego że są pod drzewami owocowymi i coś od nich łapią...
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.3
Daluś piwonie bajka, jestem nimi zachwycona 

Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.3
Agnieszko,
Alu, ja programowo nie pryskam chemią roślin w moim ogrodzie, ewentualnie tylko naturalnymi, ekologicznymi preparatami. W zeszłym roku miałam czosnkowe mydło potasowe, biosept i gnojóweczkę z pokrzyw. Efekt taki sam jak przy chemii, a trochę mniej trucizny...A rzeczywiście, piwonie dość często chorują...
Halinko, ja też nie jestem kolekcjonerką; lubię jak rośliny są zdrowe, bujne, gdy rosną posadzone w dużych grupach i pasują do siebie, tworząc harmonijne założenia kompozycyjne...Nie zależy mi specjalnie na rarytaskach czy kolekcjach jednego gatunku; na ogród patrzę raczej jak na zbiór roślin i elementów małej architektury niż pojedyncze egzeplarze...
Keetee, ja też chętnie będę oglądać proces tworzenia Twojego ogrodu...Masz tyle zapału i dobrych chęci, że jestem przekonana, że Twój ogród będzie śliczny :P Ja również jestem stosunkowo młodą stażem ogrodniczką, a mój ogród tworzę dopiero? już? od 8 lat
Chociaż nie ukrywam, że nie od podstaw, bo weszłam do ogrodu, który ktoś założył przed wojną
Dawidku, kwiat piwonii ma w sobie wiele uroku:


Alu, ja programowo nie pryskam chemią roślin w moim ogrodzie, ewentualnie tylko naturalnymi, ekologicznymi preparatami. W zeszłym roku miałam czosnkowe mydło potasowe, biosept i gnojóweczkę z pokrzyw. Efekt taki sam jak przy chemii, a trochę mniej trucizny...A rzeczywiście, piwonie dość często chorują...
Halinko, ja też nie jestem kolekcjonerką; lubię jak rośliny są zdrowe, bujne, gdy rosną posadzone w dużych grupach i pasują do siebie, tworząc harmonijne założenia kompozycyjne...Nie zależy mi specjalnie na rarytaskach czy kolekcjach jednego gatunku; na ogród patrzę raczej jak na zbiór roślin i elementów małej architektury niż pojedyncze egzeplarze...
Keetee, ja też chętnie będę oglądać proces tworzenia Twojego ogrodu...Masz tyle zapału i dobrych chęci, że jestem przekonana, że Twój ogród będzie śliczny :P Ja również jestem stosunkowo młodą stażem ogrodniczką, a mój ogród tworzę dopiero? już? od 8 lat


Dawidku, kwiat piwonii ma w sobie wiele uroku:




- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13135
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.3
uwielbiam piwonie a szczególny sentyment mam do lekarskiej/majówki i białej, pozwolę sobie podać u Ciebie małą ciekawostkę /przepraszam jeśli zaśmiecam/ bo nie wiedziałam, że najlepiej sadzić piwonie 1 września
http://www.frezja.pl/str/kwiaty_ogrodowe/piwonia.htm
http://www.frezja.pl/str/kwiaty_ogrodowe/piwonia.htm
- Olusia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11020
- Od: 23 gru 2007, o 21:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kościan
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.3
Dalu dziękuje , czy to jest biała odmiana bodziszka korzeniastego
Mam ten różowo kwitnący.
Czy szykujesz się na spotkanie u Joli Graj w kwietniu

Mam ten różowo kwitnący.
Czy szykujesz się na spotkanie u Joli Graj w kwietniu

Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.3
_oleander_, raczej nie szykuję się na spotkanie do Joli, bo dla mnie to za duża wyprawa - z Sobótki do Wrocławia, a potem jeszcze kawał drogi na północ...Na pewno będzie jeszcze wiele okazji w sezonie, żeby się spotkać we Wrocławiu, a może...w Sobótce
n.p. po drodze do Wojsławic?
Taruś, wiedziałam, że piwonie się sadzi na przełomie sierpnia i września, ale nie znałam tego przesądu, że to MUSI być dokładnie dzień 1 września
Sama sadziłam piwonie raz jeden i to wiosną...W pierwszym roku mi nie zakwitły, ale w następnym już tak!
Pozostałe moje piwonie to wielkie i stare krzaki, które zostały posadzone jeszcze przez poprzednich właścicieli i rosną w moim ogrodzie kilkanaście lat. Niebawem będę musiała je podzielić, bo ostatnio kwitły nieco mniej obficie.

Taruś, wiedziałam, że piwonie się sadzi na przełomie sierpnia i września, ale nie znałam tego przesądu, że to MUSI być dokładnie dzień 1 września

Pozostałe moje piwonie to wielkie i stare krzaki, które zostały posadzone jeszcze przez poprzednich właścicieli i rosną w moim ogrodzie kilkanaście lat. Niebawem będę musiała je podzielić, bo ostatnio kwitły nieco mniej obficie.
- Olusia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11020
- Od: 23 gru 2007, o 21:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kościan
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.3
Dalu , to pewnie umówimy się do wrocławskiego OB.Może będzie przewidziana jakaś majówka
Wojsławice zaliczone w ubiegłym roku więc ponownie wybiorę się za kilka lat.

Wojsławice zaliczone w ubiegłym roku więc ponownie wybiorę się za kilka lat.
- JolantaG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9574
- Od: 3 lis 2008, o 14:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ostrzeszów,Wielkopolska
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.3
DALU ,ja miałam taki sam kawał drogi do Ciebie ,jak Ty teraz do mnie .Chcieć ,to móc
.Serdecznie zapraszam . 


Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.3
Jolu, bardzo bym chciała, ale różnica polega na tym, ze ty przyjechałaś autkiem, czyli komfortowo i bez przesiadek
A ja nie mogę liczyć na mojego M., więc musiałabym się telepać wczesnym rankiem z S. do Wrocka, a stamtąd - ewentualnie z kimś się zabrać samochodem, albo dalej szukać jakiegoś pociągu do Ostrzeszowa. W dni wolne nie ma zbyt wielu autobusów do S. i zwłaszcza wieczorem znowu miałabym problem...Ale jeszcze pomyślę i może coś uda mi się wymyślić :P
_oleander_, w maju musowo trzeba umówić się w OB, bo kwitnące tam Rh to widok bezcenny

_oleander_, w maju musowo trzeba umówić się w OB, bo kwitnące tam Rh to widok bezcenny

- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25222
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.3
Dalu ja jeszcze wrócę do kwestii krzewów.
Zobacz jak pieknie wyglada dereń kousa u jednej z naszych forumek.
http://www.roslin-menazeria.net/index.p ... &info=1054
Ostatnie zdjęcia na tej stronie
Własnie przez te zdjęcia zachorowałam na niego
Zobacz jak pieknie wyglada dereń kousa u jednej z naszych forumek.
http://www.roslin-menazeria.net/index.p ... &info=1054
Ostatnie zdjęcia na tej stronie
Własnie przez te zdjęcia zachorowałam na niego
-
- ---
- Posty: 7565
- Od: 29 cze 2009, o 13:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.3
Białe piwonie też śliczne
Chociaż kolorowych nic nie pobije.
Moja babcia ma 40 letnie kępy
Rosną wzdłuż ścieżki, po obu stronach. W maju-czerwcu cudnie się przy nich chodzi..
Napisałem na PW, bo mi się coś przypomniało

Chociaż kolorowych nic nie pobije.
Moja babcia ma 40 letnie kępy

Rosną wzdłuż ścieżki, po obu stronach. W maju-czerwcu cudnie się przy nich chodzi..
Napisałem na PW, bo mi się coś przypomniało

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 959
- Od: 20 wrz 2010, o 07:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.3
Dalu piękne te Twoje piwonie.U mnie niestety coś nie chcą kwitnąć.Szkoda tylko że tak krótko kwitną.Ale urok mają niesamowity.Mnie się kojarzą z tymi tiulowymi spudniczkami u baletnic.Dobrze że na fotkach można uwiecznić ich piękno.
-
- ---
- Posty: 7565
- Od: 29 cze 2009, o 13:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.3
obserwator, a nie masz za głęboko posadzone?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 959
- Od: 20 wrz 2010, o 07:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.3
Dawidzie nie wiem.Wydaje mi się że nie.Ale mam już naprawdę ładnych parę lat i nic.Czasami jeden krzaczek ma pączki które usychają.Jeden krzaczek mam malutki i mi się nie rozrasta-ale ten ma zawsze chociaż jeden kwiatek.A jak tu oglądam takie krzaczyska wielkie i dorodne to aż mnie serce boli 

-
- ---
- Posty: 7565
- Od: 29 cze 2009, o 13:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.3
One muszą rosnąć płytko.
Jeśli są za głęboko posadzone, to nie zakwitają.
Ja mam posadzone tak, że wystaje z ziemi taka jakby "kora", nie wiem jak to nazwać, twarde jest
Jeśli są za głęboko posadzone, to nie zakwitają.
Ja mam posadzone tak, że wystaje z ziemi taka jakby "kora", nie wiem jak to nazwać, twarde jest
