Majkowy zielony dom i .....

[edulkot]

Witaj Comcia-Mariola w edulowym świecie
Jak zaczynałam przygodę z internetem to nie umiałam wymyślić nicka żeby jeszcze był wolny, wszystko związane z imieniem było zajęte i wtedy przyszedł na pieszczoty a w takim przypadku to Edul jest bardzo nałaźliwy i razem ze swoją osobą przyniósł mój nick.

[JAKUCH]

Maju masz rację parzydło lubi słoneczko . U mnie w tym cieniu wcale nie chce rosnąć tylko wegetuje . Chyba będę musiała mu poszukać bardziej słoneczne miejsce na podwórku przy płocie .

[basjak]

A u mnie rośnie prawie w całkowitym cieniu ma pewnie kilkanaście lat, więc jest dobrze zadomowione.

[edulkot]

Aniu-tara one jak już się zadomowią to przyrastają po kilka metrów na sezon więc ani się nie obejrzysz a będzie wszystko zarośnięte. Róże rosną troszkę wolniej ale też po paru latach ładnie wyglądają.
Wpadaj do mnie o każdej porze dnia i nocy, ogród jest zawsze otwarty.

[HalinaK]

Majeczko śliczne fotki - nacieszyłam oczy

[edulkot]

Basiu i Jadziu z parzydłem mam różne przeprawy i doświadczenia.



tam gdzie rośnie ta kępka na pierwszym planie kiedyś 12 lat temu rosła taka duża kępa parzydła i jak kopali rowy na nowe podłączenie wody to musiałam je wykopać i powiem wam że musiałam wykopać dziurę na 1,5m głębokości żeby dobrać się do korzeni. Potem podzieliłam ją i posadziłam pod drzewami i wszystkie te sadzonki po 2-3 latach padły. Ta kępka to są dwie moje siewki i rosną w tym miejscu już 3 lata i powoli zaczynają się rozrastać. Mnie się wydaje że parzydło potrzebuje czasu żeby dobrze się zakorzenić i dostać do głębszych warstw i stamtąd potem czerpie wodę dlatego starsze egzemplarze kwitną tak obficie.
Halinko dziękuję

[HalinaK]

Majeczko parzydło - CUDNE !!!

Mam parzydło, ale dopiero dwuletnie i jeszcze nie kwitło, mam nadzieję, że się też tak ślicznie rozrośnie

[JAKUCH]

Z tymi korzeniami to święta racja . Pod starą altanką miałam równeż parzydło ,ale ubzdurało mi się posadzić tam winogrony . Sąsiadce bardzo sie podobało to moje zielsko więc kopałam i kopałam a korzenie takie grubaśne i głębokie . Jej zięć musiał dokończyć wykopywania . Potem podzieliłam i posadziłam jedną część w innym miejscu i od tego czasu nie mam prawie nic a u niej w słonku rośnie jak zwariowany

[edulkot]

Musisz uzbroić się w cierpliwość i dbać o nie bo one jednak potrzebują troski, dużo wody i czasami jakieś robale lub choroby mogą je złapać. Te kępy mają po kilkanaście lat.





a te dwa lata temu bardzo chorowało, wkopałam przy nim kawałek rury kanalizacyjnej i jak było sucho to podlewałam do tej rury i pryskałam i tak w tamtym roku kwitło




To nie pozostaje nic innego tylko przesadzić do słonka i czekać aż zakorzeni się.

[Tosia1]

Majka, a ja to parzydło uważałam jako chwast i wypleniłam doszczętnie na działce!!! Ale narobiłam się setnie. Było tego w rzędzie z 10 m. Wyobraź to sobie!!! Robiłam to siedząc, bo miałam nogę w gipsie A mogłam zostawić chociaż kępkę!!!!

[dawidbanan]

Przepiękne te parzydło.
Muszę sobie takie sprawić

[edulkot]

Nic tylko sadzić.
Tosiu narobiłaś się a to jest takie piękne ale żeby aż 10m to musiała być katorga

[basjak]

Moje parzydło rośnie sobie samopas, bez żadnej mojej ingerencji. Nie wyrzucałam po zakupie ogródka, bo mi się podobało. Zresztą w tym miejscu, gdzie rośnie, żadna inna roślina nie miałaby szans. Moja sąsiadka ma również w kolorze różowym.
W likwidowanych, pod autostradę, ogródkach było mnóstwo parzydeł i tych najzwyklejszych tawułek. Nikt ich nie wykopywał

[maniusika]

A mnie najbardziej podoba się zakątek przy słupie z parzydłem ,różami i milinem .. Kiedy moje róże bedą tak wyglądały .. ????

[tara]

parzydło pamiętam w ogrodach od zawsze, nazywaliśmy to gąbka do kwiatów, mam u siebie ale nie taki piękny okaz, zmieniłam mu miejsce, bliżej wody i dużo słońca ciekawe nie wiedziałam że potrzebuje tyle wilgoci
Nie wiem czy dobrze ale w rzędzie mam azalie, Rh a pomiędzy posadziłam tuwałki a na zakończenie parzydło, ciekawe jak to będzie wyglądać, a może dochowam się takich okazów jak u Ciebie