a ja im więcej martwię się storczykami, tym więcej kłopotów
Wczoraj przeniosłam kolejnego falka, bo wypuścił na starym pedzie 3 pąki, jeden zakwitł, a dwa były dużymi pąkami i nie chciały się rozwinąć, no i wczoraj jeden zaczął zamierać, więc przeniosłam je do cieplejszego pokoju i podczas przeprowadzki zrzuciłam niechcący inny storczyk oczekujący na kwitnienie i złapałam się za głowę, bo jego korzonki były w okropnym stanie, korzenie były stare, zasuszone, ale miałam wrażenie, że są bardziej zgniłe niż zasuszone

poza tym one tuż przy roślinie były w gorszym stanie niż na końcach, ale w środku nie było żadnego zielonego i wg zdrowo wyglądającego korzenia. Korzenie wycięłam prawie wszystkie, zdezynfekowałam topsinem i włożyłam do nowego podłoża.
Zastanawiam się czy to zalanie czy zbyt suche podłoże, teraz zimą podlewam co 7-8 dni, dopiero wtedy, gdy doniczka jest lekka, latem podczas upałów oczywiście częściej. W doniczce pomimo, że była już lekka było w środku jeszcze wilgotno, coś żle robię, ale co
z tej złości nawet nie pomyślałam o zrobieniu zdjęcia
Lana a Tobie życzę powodzenia w zwalczaniu ziemiórek
