Zdjęcia siewek i rozsad - sezon 2011

[x-suzana]

Ja też będę musiała doświetlić bo mimo, ze jest 12-14*C to szpinak, kalafiory mają tendencje do wyciągania.Śpróbuję zwykłą żarówką energooszczędną albo zarówką diodową ( bo takie mam w domu)

Okno mam południowe ale słońca brak.

[babcia360]

DZIĘKI.Dobrze ,że tu zajrzałam.Zaraz poproszę męża aby zorganizował mi takie podświetlenie dla siewek-babcia360

[KiniaSG]

babcia360
a może pokażesz nam fotki swoich siewek?

Pozdrawiam
Kinia

[Zibi_41]

Wybierając świetlówki trzymałem się tylko ceny i pasma Mój komplet kosztował 55 zł (oprawa + 2 świetlówki ) , pasmo od 5000K do 6500K .Moje mają 6500K
A tak się prezentują siewki pod świetlówkami :
Są to Lilie , Kalia i Mieczyk ( na razie jeden ) pozostałe jeszcze w ziemi

[NITKA]

forumowicz, a czy sadząc głębiej całą siewkę i przysypując takie cieniutkie nóżki roslinki np.kapusty ziemią nie naraża się jej na gnicie?

[x-p-o]

Proponuję dotrzeć do takiej oto książki :
http://pl.gojaba.com/book/4035143/ROK-N ... rcinkowski

Ponieważ nie mam skanera zacytuję wam urywek ze strony 75- 76 tej książki :
Tytuł rozdziału " Pikowanie "

- " Gdy tylko rozłożą się liścienie, siewki pikuje się, czyli przesadza na miejsce przejściowe, przed posadzeniem na miejsce stałe. Pikowanie ,stosowane wyłącznie w przyspieszonej uprawie warzyw, ma na celu zapewnienie gęsto posianym roślinom większej ilości miejsca do dalszego wzrostu, wpływa także na wzmocnienie systemu korzeniowego...... Siewki sadzimy po same liścienie, po czym korzenie obsiskamy ziemią tak aby przylgnęła do nich dokładnie. " - koniec cytatu

Osobom, które do tej książki nie dotrą oświadczam , że to co zacytowałem to najprawdziwsza prawda sprawdzona przeze mnie już wcześniej.

Pozdrowienia

[x-p-o]

@ anita

Nie, nie narażasz jej na gnicie. Dopowiem jeszcze, że wyciągnięte roślinki można moczyc przed przesadzeniem w roztworze np Topsinu M lub zaprawy nasiennej T.Ale jeśli ktoś dysponuje podłożem odkażonym- nie trzeba. Podłoże odkazic można samemu termicznie. Ja kupiłem specjalną brytfanne do wypieku ciasta , wsypuje do niej ziemie , ustawiam piec na 150 st C i wstawiam do piekarnika na ok 15-30 min.

Pozdro

PS Moczyć, to znaczy tylko zanurzyc w roztworze fungicydu w trakcie przesadzania

[KiniaSG]

dzięki forumowicz
mam robotę na kapustę i kalafior

[PKasia]

No to i takiej książki będę musiała szukać albo forumowicz pytaniami gnębić. Chyba jedno i drugie dzięki za wskazówki!
Super pomysł z tą stronką!!!
A jak z pomidorami i sałatą albo kalarepą też po same liście?

[NITKA]

Dzięki forumowicz całe życie człowiek się uczy,a i tak głupi umiera - siebie mam na mysli oczywiście

[x-p-o]

Jak najbardziej. Dla pikujących pomidory tez mam radę. Nie czekajcie z pikowaniem az rozwinie sie pierwszy liść właściwy. Wystarczy, kiedy zalązek pierwszego liścia ujrzycie w kąciku między liścieniami i tez pikowac po same liścienie. Uzyskacie rozsade pomidorów z mocnym systemem korzeniowym. Jak będę sadził pomidory pokaże to na zdjęciach.

Ahoj.

Ten post jest oczywiście odpowiedzią na pytanie PKasi z 20.30

[x-p-o]

@ Anita
Ja do swojego zięcia ciągle powtarzam " ucz się chłopie bo ja wiecznie żył nie będę "

Dobre ?. Nie ?.

[KiniaSG]

Zdjęcia koniecznie!!!
To najbardziej do nas przemawia

[PKasia]

pomodore no dobre nawet bardzo
a tak dla takich jak twój zieńć to, bo nie zrozumiałam to ile liści ma mieć taki pomidor do pikowania 2, 3 (łącznie)?? Sorry ale to moja pierwsza przygoda z pomidorami do pikowania, tak zawsze szłam na łatwiznę i kupiłam gotowe sadzonki na targu.

[x-p-o]

@ PKasia

Ma miec rozłożone liścienie i w kąciku tych liścieni ukazujący się zalążek pierwszego właściwego liścia. Nie czekać az ten liść się rozwinie bo siewki będą się Wam wyciągać. Ja zwykłą łyżką/ mam do tego celu jedna taką ze starej zastawy stołowej/ podważam siewki z cała bryłą ziemi z doniczki i wykładam na kartke białego papieru i delikatnie wybieram poszczególne siewki, łapię palcami za jeden z liscieni, robie patyczkiem grubości ołówka otworek na środku doniczki, wsadzam siewke i lekko uciskam ziemie tak, by nie złamać łodyżki albo jej nie zgnieść.